fbpx

Pracodawcy Pomorza

ENenglish

Komentarz ekonomiczny dr hab. Andrzeja Rzońcy

 

14232980_1335407039836697_4701983280759462995_n

 

W naszej siedzibie staramy się regularnie podejmować prelegentów, których wiedza specjalistyczna pozwala zrealizować możliwie najbardziej wyważone i przekrojowe spotkania tematyczne z pojemnego obszaru ekonomii.

Tak było właśnie w ubiegły czwartek (15.09), gdy nasz gość – dr hab. Andrzej Rzońca – podczas wykładu „Perspektywy wzrostu polskiej gospodarki i jej otoczenia”, przekazał prognozy dotyczące powiększania się rodzimej gospodarki w trakcie najbliższych dwóch lat. W swoim komentarzu zawarł ponadto wątki dotyczące odporności rodzimej gospodarki na międzynarodowe niepokoje ekonomiczne, dotykając także kwestii obecnej kondycji kluczowych gospodarek Europy, a także Stanów Zjednoczonych. Zapraszamy do przeczytania podsumowania tego spotkania i zapoznania się z kilkoma rejestracjami wideo omawianego wykładu.

 

 

 

  • Prognozy krajowe są bardzo zróżnicowane. Najwięksi optymiści wskazują, że w okresie 2016-2017 wzrost gospodarczy przyśpieszy i przekroczy 4%. Prognozy są pozytywne, lecz zdecydowanie mniej entuzjastyczne, niż miało to miejsce na początku 2016 roku;
  • Zdaniem prelegenta, warto zwrócić uwagę na prognozy przygotowywane przez Narodowy Bank Polski, który jest instytucją najwcześniej przewidującą zmiany w dynamice wzrostu gospodarczego;
  • Ekonomiści mają na ogół problemy z przewidywaniem punktów zwrotnych – to cecha ogólnoświatowa. Specjaliści ze Stanów Zjednoczonych nie potrafili przewidzieć żadnej z powojennych recesji w swoim kraju;
  • Źródłem rewizji prognoz nie jest wymiana gospodarcza z zagranicą, choć pogorszyły się prognozy wzrostu u partnerów handlowych Polski;
  • Polski eksport podtrzymuje słaby kurs złotego. Gdyby porównać progowy kurs opłacalności eksportu, okazałoby się, że tylko dwa razy w historii (w ostrej fazie kryzysu finansowego i fiskalnego) odchylenie progowego kursu opłacalności było większe;
  • Odsetek eksportu nieprzynoszącego zysku wynosi obecnie około 1%. W opinii Andrzeja Rzońcy, dzisiaj nie da się ponosić strat na eksporcie. Dobra sytuacja eksporterów tworzy na rynku warunki do aprecjacji złotego;
  • Negatywny wpływ zatrzymania inwestycji będzie równoważony przez słabość złotówki która pomaga eksporterom;
  • Za rewizję prognoz nie odpowiada także prywatna konsumpcja, będąca zasadniczym silnikiem polskiego wzrostu gospodarczego.
  • W 2017 roku 1,2% PKB zostanie przeznaczone na program rodzina 500 plus;
  • Dynamika konsumpcji przyśpiesza dzięki dobrej sytuacji na rynku pracy. W przeszłości, przy wzroście rzędu 3%, liczba miejsc pracy nie rosła tak, jak ma to miejsce teraz;
  • Dane z sektora przedsiębiorstw sugerują, że wzrost dochodów z pracy, w tym płac, może być silniejszy niż projekcja NBP;
  • Fundusz płac w sektorze przedsiębiorstw zatrudniających więcej niż 9 pracowników rejestruje prawie dwucyfrowe tempo wzrostu (w ujęciu realnym);
  • Odsetek przedsiębiorców przewidujących podwyżki przekracza wieloletnią średnią;
  • Inwestycje nie są wskaźnikiem wyprzedzającym koniunkturę, choć są tym czynnikiem, który pogłębi owe spowolnienie;
  • Załamały się w szczególności inwestycje publiczne;

 

 

  • Zanotowano również spadek inwestycji w przedsiębiorstwach krajowych. Powiększenie się różnicy w dynamice inwestycji między firmami zagranicznymi i krajowymi sugeruje, że i w tym sektorze na inwestycje negatywny wpływ wywrzeć mogły powyborcze czystki kadrowe;
  • Odsetek przedsiębiorców deklarujących problem z popytem jest obecnie prawie tak niski, jak w 2007 roku;
  • Oceny sytuacji ekonomicznej wyraźnie przekraczają wieloletnią średnią;
  • IV kwartał 2015 roku to czas tzw. „eksplozji niepewności”. Odsetek firm uznających niepewność za barierę dla rozwoju stał się najwyższy w historii pomiaru i nie chce wyraźnie spaść. Niepewność to też najczęściej wskazywany powód tłumaczący wstrzymywanie się z realizacją znaczących inwestycji (1/3 ankietowanych przedsiębiorstw);
  • Z jednej strony, wysokie tempo odnawiania majątku daje przedsiębiorcom komfort zwlekania z rozpoczynaniem nowych inwestycji. Z drugiej strony, wysoka wartość kosztorysowa nowo rozpoczętych inwestycji w I kwartale 2016 roku daje pewną nadzieję, że odwlekanie inwestycji nie będzie długo utrzymywać ich dynamiki (na poziomie całego sektora) na ujemnych wartościach;
  • Dotychczas każde spowolnienie wzrostu w Polsce było poprzedzone wstrząsami w otoczeniu. Dwukrotnie pogłębiły je błędy w polityce fiskalnej (2001 – bańka internetowa, 2008 – bańka na rynku nieruchomości, 2011/2012 – kryzys fiskalny w peryferyjnych krajach strefy euro);
  • Czynnikiem obniżającym dynamikę PKB są coraz silniej ujawniające się problemy strukturalne. Z jednej strony, ograniczają one szansę na bardzo wysokie tempo wzrostu w fazie rozkwitu, a z drugiej strony, zwiększają ryzyko, że w fazie spowolnienia tempo wzrostu spadnie do poziomów dotychczas nie obserwowanych;
  • Teraz równowagowe tempo wzrostu gospodarczego jest dodatkowo spowalnianie przez kurczenie się osób w wieku produkcyjnym, pomimo podnoszenia wieku emerytalnego;
  • Jak duże jest ryzyko wstrząsów zagranicznych? Zadłużenie w Chinach jest dzisiaj na poziomie porównywalnym z Japonią w latach dziewięćdziesiątych XX wieku (bańka na rynku nieruchomości);

 

 

  • W ostatnich latach wzrósł odsetek krajów (eksportujących surowce), w których występuje głęboka nierównowaga między importem i eksportem (deficyt obrotów bieżących przekraczających 5%), a także krajów, w których rezerwy walutowe skurczyły się o więcej niż 10%;
  • Ponad 40% krajów nie jest w stanie spłacić odsetek od długu publicznego ze swoich dochodów podatkowych;
  • Problemy gospodarek wschodzących mogą przenieść się na inwestycje finansowe z krajów wysoko rozwiniętych. Tymczasem, w Europie nie uporały się one jeszcze z wcześniejszymi problemami;
  • Widoczne załamały się wyceny banków. Wartość rynkowa europejskich banków wynosi teraz połowę ich wartości księgowej. Szczególnie dostrzegalny jest odsetek złych długów;
  • Europejski Bank Centralny utrzymuje ujemną stopę procentową. Dramatycznie rośnie zasób obligacji o ujemnych rentownościach;
  • Kłopoty są potęgowane przez decyzje głównych banków centralnych oraz oczekiwania inwestorów co do dalszych inwestycji władz monetarnych;
  • Dane agencji ratingowych mówią, że obligacje warte 12 bilionów dolarów mają dzisiaj ujemne rentowności;
  • Nawet w krajach, które ledwie otarły się o kryzys fiskalny, znaczna część obligacji skarbowych ma ujemne rentowności;
  • 3/4 długu w Szwajcarii i Niemczech posiada ujemne rentowności. Szwajcaria dokonała nie dawno emisji obligacji nie o 10-letniej, lecz o 25-letniej zapadalności ujemnej rentowności;
  • Szacunki wpływu Brexitu na gospodarkę różnią się, jednak nie można wykluczyć strat rzędu nawet 10% PKB. Deprecjacja funta nie rozwiąże brytyjskich problemów wywołanych wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej (Wielka Brytania w ciągu ostatnich kilkunastu lat stała się dla Polski drugim partnerem handlowym. Gospodarka brytyjska jest też piątym największym importerem na świecie, na którego przypada 12% eksportu krajów Unii Europejskiej);
  • Brexit uderzy w jakość polityki gospodarczej Europy. Wynikłe z tego napięcia mogą być pogłębiane przez dywergencję w krajach starej UE;
  • Kraje biedniejsze przestały redukować dystans do krajów zamożnych. Szczególnie dobrze widoczne jest to w Europie Zachodniej, np. we Francji, gdzie dochód na mieszkańca (poza obszarem Paryża) silnie upodobnił się do tego, znanego z Republiki Federalnej Niemiec;
  • Polska posiada dobrze skapitalizowany, ale słabo zlewarowany sektor bankowy;

 

 

  • Deficyt fiskalny Polski ma być wysoki (powyżej 3% PKB) na tle innych krajów EU, zwłaszcza w 2017 roku. To wysoki deficyt, biorąc pod uwagę doskonały stan koniunktury;
  • Stan finansów publicznych jest gorszy, niż przez spowolnieniami z roku 2001 i 2008. Dług publiczny narasta, pomimo demontażu filara kapitałowego w systemie emerytalnym;
  • Polska nie jest dziś w stanie spłacać odsetek od długu publicznego z dochodów podatkowych;
  • 55% długu publicznego w okresie dobrej koniunktury oznacza, że wystarczy rok złej koniunktury, aby otrzeć się o konstytucyjny próg zadłużenia 60%;
  • Ewentualne dalsze osłabienie złotego, zwłaszcza gdyby było skokowe, może wzmacniać wstrząsy, zamiast je amortyzować;
  • Przy braku wstrząsów zewnętrznych wzrost polskiej gospodarki powinien utrzymywać się w latach 2016-2017 powyżej 3% w skali roku;
  • Po słabym pierwszym półroczu możliwe są pozytywne zaskoczenia. Ich wystąpienie zależy od tego, czy inwestycje wreszcie przestaną spadać;
  • Silnego spowolnienia w Polsce w perspektywie najbliższych 2 lat należałoby oczekiwać właściwie jedynie w przypadku recesji w strefie euro (z 1-2 kwartalnym opóźnieniem);

 


 

Dr hab. Andrzej Rzońca jest absolwentem Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie oraz Warsaw Executive MBA, prowadzonego przez SGH i University of Minnesota.

Jest głównym doradcą Rady i Zarządu Forum Obywatelskiego Rozwoju. Pełni też funkcję przewodniczącego Towarzystwa Ekonomistów Polskich. W sferze działalności akademickiej realizuje się jako wykładowca w Szkole Głównej Handlowej (SGH) w Warszawie, gdzie jest związany z Katedrą Międzynarodowych Studiów Porównawczych.

W latach 2010-2016 był członkiem Rady Polityki Pieniężnej. Wcześniej m.in. doradcą Prezesa NBP, wiceprezesem Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR), konsultantem w Banku Światowym, współpracownikiem Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych (CASE) oraz głównym ekonomistą TFI Altus.

Jego nazwisko znajduje się na liście autorów i współautorów wielu prac naukowych z zakresu finansów publicznych, polityki pieniężnej, wzrostu gospodarczego oraz rynku pracy. Dr hab. Andrzej Rzońca jest laureatem m.in. nagrody Fundacji Kronenberga oraz nagrody Komitetu Nauk o Finansach Polskiej Akademii Nauk.

 

Strona internetowa prelegenta: http://www.andrzejrzonca.com/

Forum Obywatelskiego Rozwoju: www.for.org.pl

Towarzystwo Ekonomistów Polskich: http://tep.org.pl/

 

 


 

Autor:

Maciej Michniewski

m.michniewski@pracodawcypomorza.pl