fbpx

Pracodawcy Pomorza

ENenglish

Polska gospodarka morska rozkwita, ale zależy od Chin

W Politechnice Gdańskiej dokonano podsumowania kondycji naszego przemysłu morskiego. Uczestnicy spotkania mówili nie tylko o tym, jak jest dobrze, ale również co należy usprawnić.

Stocznie i porty – jak one dały sobie radę w czasie kryzysu?

Bezrobocie maleje. Przeładunki w portach rosną. Produkcja stoczniowa też jest coraz lepsza. Trzeba jeszcze poprawić współpracę nauki z biznesem. I wtedy Pomorskie będzie jeszcze silniejsze. Ze względu na swe zróżnicowanie w sferze gospodarczej, było odporne na oddziaływanie kryzysu. Mamy bowiem i gospodarkę morską i silne budownictwo; nowoczesne technologie informacyjne, turystykę.

IMG_8362

Na zdjęciu: Uczestnicy sympozjum w Politechnice Gdańskiej, na dziedzińcu im. Fahrenheita. Fot. Kazimierz Netka.

Posumowania dokonano 14 października 2015 roku, w Politechnice Gdańskiej, podczas sympozjum naukowo – gospodarczego pt. „Czy Pomorskie wykorzystało szanse rozwojowe szczególnie w zakresie gospodarki morskiej?”. Spotkanie to zostało zorganizowane przez stowarzyszenia: Absolwentów Politechniki Gdańskiej oraz „Pracodawcy Pomorza”.

Prof. Henryk Krawczyk, rektor Politechniki Gdańskiej, inaugurując sympozjum, przypomniał, że uczelnia ta ma już 111 lat. A trzy jedynki to liczba Nelsona. Słynnego admirała brytyjskiego, który mimo że był ranny odnosił sukcesy. Stracił oko, rękę. Trzy jedynki symbolizują trzy wielkie zwycięstwa admirała Nelsona.

– Jesteśmy przygotowani do tego, by wspierać gospodarkę morską – dodał profesor Henryk Krawczyk. Podejmujemy  takie działania by gospodarka morska stała się krajową inteligentną specjalizacją. Politechnika Gdańska jest ważnym elementem tej gospodarki, jako placówka naukowa. Dowodem tego jest dorobek Wydziału Oceanotechniki i Okrętownictwa, a także zmiany, jakie tam zachodzę, w programie studiów. Wydział ten specjalizuje się nie tylko w kształceniu fachowców od projektowania i nadzoru budowy dużych statków, ale też coraz więcej jest absolwentów, specjalistów, znających się na budowie pojazdów pływających, tzw. smart. Uczelnia dostosowuje się do potrzeb rynkowych w zakresie prowadzenia działań badawczo – rozwojowych, jak też produktów rynkowych.

IMG_8364

Na zdjeciu: Minister Bogdan Dombrowski uhonorował zasłużonych biznesmenów odznaczeniami. Fot. kazimierz Netka.

Jak będzie z gospodarką morską – przedstawia to „Polityka morska Rzeczypospolitej Polskiej do roku 2020 (z perspektywą do 2030 roku”. W dokumencie tym, przyjętym przez Radę Ministrów, zostały określone kierunki zrównoważonego rozwoju społeczno – gospodarczego i racjonalnego wykorzystania nadmorskiego położenia Polski – mówił Bogdan Dombrowski, wiceminister administracji i cyfryzacji.

– Jesteśmy dumni z rozwoju gospodarki – mówił dr Zbigniew Canowiecki, prezes zarządu Pracodawców Pomorza. – Z tego, w jakim stanie ona jest. Porty szczycą się największymi osiągnięciami w przeładunkach towarów. W gospodarce morskiej w Pomorskiem pracuje 20 tysięcy osób. 3200 firm podaje, ze ma związek z przemysłem okrętowym.

Najbardziej zasłużonych uhonorowano medalami „Za Zasługi Dla Rozwoju Gospodarki Rzeczypospolitej Polskiej”. Odznaczenia wręczał m.in. Bogdan Dombrowski, wiceminister administracji i cyfryzacji.

IMG_8386

IMG_8387

Na zdjęciach powyżej: Uhonorowani medalami przedsiębiorcy oraz osoby, które wręczały odznaczenia. Fot. Kazimierz Netka.

IMG_8497

W gronie wyróżnionych zabrakło reprezentanta Grupy Remontowa. Dr Arkadiusz Aszyk, dyrektor w Remontowa Holding SA, mówiąc o rozwoju stoczni z tej grupy, wspomniał o ich osiągnięciach, o tym, że jest to zespół zakładów produkujących i remontujących statki, bardzo liczący się w skali świata. Potrafi wyprodukować okręty dla Marynarki Wojennej, supernowoczesne jednostki z napędem elektrycznym czy pojazdy pływające – dla przemysłu offshore.

IMG_8392

Na zdjęciu: prof. Waldemar Wardencki – wiceprzewodniczący Stowarzyszenia Absolwentów PG. Fot. Kazimierz Netka.

W każdym razie, współpraca Politechniki Gdańskiej z biznesem, daje dobre efekty – zdaniem zgromadzonych na sali. Mówił o tym prof. Waldemar Wardencki – wiceprzewodniczący Stowarzyszenia Absolwentów PG. Ale – jak podkreślił pan profesor Wardencki – są rozbieżności, jeśli chodzi o oczekiwanie obydwu stron: nauki i biznesu. Budowanie porozumienia nauki z biznesem to ważne wyzwanie, które może przynieść korzyści obydwu stronom.

IMG_8422

Na zdjęciu: Prof. Piotr Dominiak z Wydziału Zarządzania i Ekonomii Politechniki Gdańskiej. Fot. Kazimierz Netka.

O współpracy uczelni z przedsiębiorstwami mówił też prof. Piotr Dominiak, z Wydziału Zarządzania i Ekonomii Politechniki Gdańskiej. Przypomniał swe wystąpienie sprzed 5 lat. W zasadzie niewiele się zmieniło. Nadal są te same rozbieżności, a doszły jeszcze nowe. Profesor Piotr Dominiak przyznał, że nieczęste są przypadki współpracy przemysłu z uczelnią.

Czy to bardzo źle? Być może. Ale jednocześnie pokazuje, że może być lepiej, że jeszcze wiele możemy zrobić dla współpracy nauki z przemysłem; dla rozwoju obydwu tych stron.

IMG_8395

Na zdjęciu: Dr Adam Mikołajczyk, dyrektor Departamentu Rozwoju Gospodarczego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego. Fot. Kazimierz Netka.

Teraz, Pomorskie utrzymuje się powyżej średniej krajowej jeśli chodzi o osiągnięcia – wynikało z wystąpienia dr Adama Mikołajczyka, dyrektora Departamentu Rozwoju Gospodarczego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego. Ale, nie można spoczywać na laurach – podkreślił dyrektor Adam Mikołajczyk. Bezrobotnych ubywa, lecz zatrudnionych nie przybywa. Dyrektor poruszył też problem kooperacji nauki z biznesem, Samorząd województwa niewiele może w tej sprawie uczynić, jedynie stwarza obydwu tym stronom okazje do współpracy.

IMG_8430

Na zdjęciu: Prof. Henryk Ćwikliński z Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Gdańskiego. Fot. Kazimierz Netka.

Stan gospodarki morskiej w Pomorskiem daje nam powody do dumy – wynika z wystąpienia pt. „Czy porty morskie Gdańska i Gdyni na trwale wpisały się na ścieżkę rozwoju” prof. Henryka Ćwiklińskiego z Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Gdańskiego. Porty potrzebują jeszcze większego otwarcia na Bałtyk. Chodzi np. o poszerzenie wejścia do portu w Gdańsku oraz o pogłębienie kanału w porcie Gdynia i toru podejściowego do tego portu. Niestety. Porty Trójmiasta potrzebują lepszego skomunikowania z lądem. Port w Gdańsku już uzyskuje takie możliwości; powstaje nowy most nad Martwą Wisłą i będzie dwutorowa linia kolejowa. Gdynia po wprowadzeniu Pendolino i uruchomieniu Pomorskiej Kolei Metropolitalnej, ma coraz więcej kłopotów. Poprawi się sytuacja, gdy na tzw. linii francuskiej, Bydgoszcz – Kościerzyna – Gdynia zostanie położony drugi tor.

IMG_8528

Na zdjęciu: Teresa Kamińska, prezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Fot. Kazimierz Netka.

Nasz przemysł morski przeżywał też chwile upadku. Wiele jednak wskazuje, że znaleziono sposób na rewitalizację biznesową terenów postoczniowych. Doświadczenia zdobywano w Gdyni, gdzie powstał Bałtycki Port Nowych Technologii stworzony przez Pomorską Specjalną Strefę Ekonomiczną. Praktyki stamtąd postanowiono przenieść do Gdańska – mówiła Teresa Kamińska, prezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Po to, by ratować Stocznię Gdańską. Odkupiono od tej stoczni tereny na Wyspie Ostrów. Dzięki pozyskaniu pieniędzy stocznia mogła uregulować swe należności.

– Świat morski jest wyróżnikiem naszego regionu – mówiła prezes Teresa Kamińska. – Średnio w gospodarce, zatrudnienie w badaniach i rozwoju sięga 8 procent. W gospodarce morskiej ten wskaźnik wynosi 17 procent.

– A jakie są opinie szefów firm, reprezentantów samorządu gospodarczego? Czy wykorzystaliśmy szanse, które miało Pomorze w zakresie rozwoju gospodarki morskiej? O tym mówiono podczas dyskusji, którą kierował dr Zbigniew Canowiecki, prezes zarządu Pracodawców Pomorza – stowarzyszenia, które było współorganizatorem sympozjum.

IMG_8564

Na zdjęciu: debata po zakończeniu wykładów wprowadzających do dyskusji. Fot. Kazimierz Netka.

– Rozwinęły się wszystkie elementy gospodarki morskiej, z wyjątkiem żeglugi morskiej, która ma charakter szczątkowy – powiedział dr Jerzy Lewandowski, sekretarz generalny Krajowej Izby Gospodarki Morskiej. Pod polską bandera pływa niewiele cywilnych statków. – Rozwinęły się porty, przemysł stoczniowy. O dalszym postępie w tym kierunku może decydować zaplecze naukowo – badawcze. Dzisiaj mamy wiele uczelni, instytutów, na przykład Morski, Oceanografii, Oceanologii, Centrum Techniki Okrętowej, Centrum Techniki Morskiej i – czego jeszcze nie było kilka lat temu – w tym zapleczu naukowo – badawczym mamy nie tylko potencjał intelektualny, ale też bazę materialną. To może spowodować, że nie będzie już w przyszłości wątpliwości, czy inteligentna specjalizacja morska zasługuje na miano krajowej specjalizacji.

– To lata wielkiego sukcesu – mówił Janusz Jarosiński, prezes zarządu Morskiego Portu Gdynia. – Doceniają to również nasi kontrahenci z zagranicy. Gdy wylądują i po przyjechaniu do nas są zdziwieni, zachwyceni zmianami, jakie u nas zaszły. Gdy obejrzą port, mówią że to nie postęp, co zrobiliście, ale to skok. Chodzi nie tylko o rekordowe przeładunki, ale też o wielkie inwestycje, o budowanie bardzo stabilnej pozycji portu, na wiele lat do przodu. W analizach dokonanych w latach 2002 – 2003 przewidywano, że w 2014 roku przeładunki w porcie Gdynia wyniosą 18,6 miliona ton, a osiągnęliśmy 19,4 mln ton. To pokazuje, jak trafne były te prognozy. Żeby dobrze prognozować, trzeba rynek dokładnie analizować i też inwestować. Podstawą naszego sukcesu jest bardzo wnikliwe rozpoznawanie potrzeb sygnalizowanych przez naszych partnerów biznesowych.

IMG_8560

Na zdjęciu: Uczestnicy debaty. Od lewej: dr Zbigniew Canowiecki; dr Jerzy Lewandowski, prezes Dorota Raben; prezes Janusz Jarosiński; kierownik Marcin Kamola. Fot. Kazimierz Netka.

– Cyfry nie kłamią – mówiła Dorota Raben, prezes zarządu Morskiego Portu Gdańsk. – Gdy w zeszłym roku pytano mnie , jaki pod względem wielkości przeładunków będzie przyszły rok, odpowiadałam, że przed nami są lata inwestycji i że musimy poczekać, aż zostaną zakończone. Wiele wskazuje, że mimo tego inwestycyjnego wysiłku, znowu ustanowiony zostanie rekord. Na koniec września przeładunki w gdańskim porcie wyniosły około 27 milionów ton. Średnio na miesiąc wynosi około 3 miliona ton, więc zanosi się na osiągnięcie jeszcze lepszego wyniku od zeszłorocznego. To, czy w kolejnych latach też tak będzie, decydują inwestorzy. Żaden prywatny przedsiębiorca nie włoży pieniędzy w miejsce, które nie daje mu pewności, że będzie miał zysk, obroty, klientów. Niedawno podpisaliśmy umowę na zagospodarowanie ostatnich terenów z dostępem do głębokowodnego portu. Planujemy rozbudowę portu zewnętrznego, bo już nie mamy miejsca.

– Czy macie takie zaplecze, by wyniki portu Gdańsk poprawić – takie pytanie dr Zbigniew Canowiecki skierował do reprezentanta Deepwater Container Terminal (DCT) w Gdańsku.

– Powstanie DCT to efekt wizjonerstwa profesora Witolda Andruszkiewicza – odpowiedział Marcin Kamola, kierownik rozwoju biznesu w DCT. – Dobre, że tacy wizjonerzy w portach są i planują 30 – 50 lat do przodu. Port gdański istnieje 1000 lat, nasza historia w Gdańsku liczy 8 lat i pewnie kilkadziesiąt lat tu pozostaniemy. Perspektywy są bardzo obiecujące. Branża morska zmienia się szybko. Nikt nie myślał, że kontenery odegrają olbrzymią rolę w transporcie morskim. Teraz na trasie Chiny – Europa, co tydzień przewożonych jest 250 tysięcy kontenerów.

– Polska gospodarka jest jednak częścią gospodarki globalnej – powiedział na zakończenie prof. Henryk Ćwikliński. Chińczycy narzekają że u nich wzrost PKB sięgnie „zaledwie” 7,5 procent. To się może przełożyć na lekkie zahamowanie handlu, na gospodarkę Niemiec, na zmniejszenie podaży ładunków do naszych ogromnych baz kontenerowych.

Autor: Kazimierz Netka