Niemcy samodzielnie nie uratują europejskiej gospodarki ani nie będą lokomotywą ciągnącą Polskę. O ile w latach 2003–2007 dynamika wzrostu polskiego PKB wynosiła tyle, ile wzrost niemieckiej gospodarki plus 3–4%, o tyle po kryzysowym roku 2008 ta zależność znacząco się zmniejszyła i wynosi 1–2%. Oznacza to, że przywrócenie ścieżki szybkiego wzrostu gospodarczego zależy od nas samych – od decyzji polskiego rządu i parlamentu.