Maszyna TBM ma na imię Damroka – tak jak pomorska księżniczka – córka Świętopełka II Wielkiego i już od poniedziałku (3 czerwca) podjęła trud wgryzania się w ziemię pod Martwą Wisłą. 29-go maja br. w uroczystości nadania jej imienia i pierwszego uruchomienia uczestniczył też prezes Pracodawców Pomorza Zbigniew Canowiecki.
Od lewej: Marzenna Krefft – wiceprezes Portu Lotniczego im. L. Wałęsy, Bogdan Oleszek – przewodniczący Rady Miasta Gdańska, Zbigniew Canowiecki – prezes Pracodawców Pomorza, Jerzy Melaniuk – wiceprezes Portu Morskiego Gdańsk
W przyszłości, powstałym dzięki jej pracy tunelem, ruszy ruch samochodowy. Do dyspozycji będą dwie równoległe nitki – każda dla innego kierunku ruchu, każda dwupasmowa, oddalone od siebie 25 metrów, ale co 130 metrów połączone ewakuacyjnymi kanałami bezpieczeństwa na wypadek jakiejś awarii. W ten sposób dwie dotąd rozdzielone rzeką części Portu Gdańsk zostaną połączone tunelem o długości ponad dwu kilometrów . Maszyna TBM rozpoczęła wiercenie pod Martwą Wisłą od strony wyspy Stogi na wysokości nabrzeża Dworca Drzewnego, w odległości ok. 520 metrów od wschodniego brzegu rzeki. W najniżej położonym punkcie tunel znajdzie się przeszło 35 metrów pod lustrem wody. Przewiercenie się pod Martwą Wisłą zajmie Damroce około 4 – 5 miesięcy, czyli w jesieni powinniśmy ją powitać po drugiej stronie – na wysokości Dworca Wiślanego – ok . 370 metrów od zachodniego brzegu rzeki. Wtedy zostanie rozmontowana, przewieziona z powrotem na wyspę Stogi i po złożeniu przystąpi do drążenia drugiej nitki.
Uroczystość nadania maszynie imienia Damroka odbyła się w końcu maja, a matką chrzestną została Elżbieta Bieńkowska – minister Rozwoju Regionalnego. Czuła ona dużą tremę czy butelka szampana rozbije się od pierwszego razu, bo powtarzanie operacji oznacza pecha. Ale odwołanie się do świętej Barbary okazało się skuteczne. Pani Minister, jako osobie ze Śląska, ta patronka najlepiej się kojarzy, a poza tym takie wiercenie to przecież jest robota górnicza.
Od lewej Ryszard Trykosko – prezes Gdańskich Inwestycji Komunalnych, który jest głównym koordynatorem całości inwestycji. Obok Magdalena Skorupka – Kaczmarek – kierownik zespołu ds. p.r. w GIK, minister Elżbieta Bieńkowska, minister Sławomir Nowak, prezydent Paweł Adamowicz, który nie krył wzruszenia i satysfakcji:
-Ten dzień przejdzie do historii. Tak wielka, tak skomplikowana , tak innowacyjna maszyna po raz pierwszy w Polsce zostaje użyta by port gdański znów był morską bramą Rzeczypospolitej.
Minister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej Sławomir Nowak podkreślał, że wprawdzie inwestycja kosztuje aż 1 mld 400 mln złotych, ale będą to pieniądze dobrze wydane, ponieważ unikalna, w skali nie tylko Gdańska i Pomorza ale też Polski, inwestycja stanowi domknięcie połączenia portu lotniczego z portem morskim i do końca włącza ten drugi w istniejącą sieć komunikacyjną kraju.
Dzień ten był też wielkim świętem dla wykonawcy, czyli hiszpańskiej firmy OHL, którą tym razem reprezentował Manuel Viciana Pedroza – członek zarządu.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, koniec budowy nastąpi w jesieni 2014 roku, a pierwsze samochody przejadą tędy na początku 2015.
Był okolicznościowy tort. Pierwszy kawałek dla p. minister Elżbiety Bieńkowskiej serwuje prezes GIK Ryszard Trykosko.
Kuluarowe rozmowy. Od prawej: prezes PP Zbigniew Canowiecki, wiceprezes GIK Iwona Żygowska, minister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej Sławomir Nowak, wicewojewoda Michał Owczarczak
tekst i foto: Anna Kłos