Więc tu stań, czyli So Stay Hotel
W Gdańsku otwarto w marcu br. uroczyście So Stay Hotel. Mieści się przy ulicy Kartuskiej 18 i ma do dyspozycji gości 18 komfortowych pokoi, salę konferencyjną, bar, restaurację i inne udogodnienia potrzebne podróżującym w celach biznesowych lub turystycznych. Uczestnicy ceremonii otwarcia przybyli z prezentami – wśród nich wicemarszałek Wiesław Byczkowski, który dał organizatorom hotelu trzy gwiazdki – nie te z nieba, ale kwalifikujące standard placówki.
Hotel został wymyślony przez Mariannę i Piotra Wróblewskich – założycieli Fundacji Innowacji Społecznych. Państwo Wróblewscy od roku 2005 prowadzili Rodzinne Domy Dziecka.
- Pamiętam przerażone oczy naszych podopiecznych, kiedy kończyli 18 lat i musieli (bo tak stanowiły przepisy prawa), opuścić nasz dom – mówi Piotr Wróblewski – wtedy pomyślałem, że muszę coś zrobić, aby te oczy nie były wystraszone.
Świetnie rozumiał ich obawy, bo sam wychował się na Letnicy w czasach, gdy była to dzielnica biedy i przestępczości, więc wiedział jak trudne może być wchodzenie w dojrzałość młodych, którzy nie mają na kogo liczyć, tylko na siebie.
So Stay Hotel ma dawać szansę podopiecznym z domów dziecka, by mogli zacząć działalność zawodową. Aby powstał potrzebne było współdziałanie wielu ludzi dobrej woli.
- W 2009 roku, gdy przyszliśmy z naszym pomysłem do Pana, Panie Prezydencie, nie mieliśmy ani złotówki, a Pan nam zaufał, więc szukaliśmy dalej kto nam pomoże i trafiliśmy do duńskiej Fundacji VELUX – wspomina p. Marianna.
Prezydent Paweł Adamowicz przekazał Fundacji w użyczenie budynek przy ulicy Kartuskiej, w którym swego czasu mieścił się Wydział Paszportowy a potem komisariat policji. Prócz firmy VELUX pojawiły się inne: LPP, GIW-K, SNG, ZKM, LOTOS.
Wychowankowie domów dziecka mają tu możliwość zdobycia zawodu i doświadczenia w zawodach związanych z hotelarstwem i gastronomią, takich jak: recepcjonista, kelner, barman, serwis pokojowy. Oczywiście zatrudnieni są też pracownicy ze stażem i doświadczeniem, bo ambicją wszystkich jest wysoka jakość usług, zarówno dla gości biznesowych jak turystów. Na szczęście ostatnio zmieniły się przepisy i wychowankowie mogą mieszkać w domach dziecka do ukończenia lat 25, jeśli się uczą. Aby im to ułatwić, cały ewentualny zysk hotelu ma być przeznaczony na ich edukację.
Uczestnicy inauguracji nowej placówki byli zaskoczeni smakiem i wytwornością podanego poczęstunku. Okazało się, że szefem kuchni jest p. Sebastian Truszkowski, który przez 12 lat pracował w luksusowym Hotelu Nadmorskim w Gdyni. Do przenosin namówili go wychowankowie Państwa Wróblewskich, którzy tam byli na praktyce.
Obecny podczas inauguracji prezes Pracodawców Pomorza Zbigniew Canowiecki jest zdania, że zarówno restauracja (która otwarta jest też dla gości z zewnątrz), jak hotel, mogą być idealnym miejscem dla spotkań biznesowych z pakietem all inclusive, a śniadania biznesowe, lunche i catering sprostają oczekiwaniom bardzo wymagającej klienteli. W dodatku ceny są umiarkowane a lokalizacja placówki bardzo wygodna.
Sława placówki już się roznosi nawet za granicą. Pierwszym gościem, który się zgłosił i zarezerwował 10-dniowy pobyt w maju br. jest p. Ulrich, b. obywatel Wolnego Miasta Gdańska, mieszkajacy wtedy w kamienicy obok.
Anna Kłos
Wicemarszałek Wiesław Byczkowski przekazał Państwu Wróblewskim dokument przyznający hotelowi trzy gwiazdki
Goście uroczystości. Od prawej: prezydent Paweł Adamowicz, wicemarszałek Wiesław Byczkowski, prezes Pracodawców Pomorza Zbigniew Canowiecki
Pamiątkowe cegły otrzymali wszyscy ludzie dobrej woli, którzy przyłożyli się do powstania placówki