Wtorkowe (20.09) spotkanie gdyńskiego oddziału „Pracodawców Pomorza” skierowało nas do przestrzeni konferencyjnej Zarządu Morskiego Portu Gdynia (Ul. Rotterdamska 9). Dr Roman Wójcik, prezes Przedsiębiorstwa SWORD Piły Taśmowe, a jednocześnie przewodniczący oddziału, powołując się na swoje wieloletnie doświadczenie w relacjach międzynarodowych nakreślił charakter zachowań biznesowych wynikających z mentalności i cech społecznych mieszkańców trzech supermocarstw: Stanów Zjednoczonych, Rosji oraz Chin.
Amerykański sen
Współpracę z przedsiębiorcami ze Stanów Zjednoczonych dr Roman Wójcik rozpoczął w 1993 roku. Były to liczne firmy prywatne o zasięgu międzynarodowym oraz jedna korporacja. – Charakterystyczne jest to, że dla Amerykanina najważniejsze jest jego najbliższe otoczenie, czyli miasto, hrabstwo, stan. To, co dzieje się w Waszyngtonie, jest dla niego bardzo odległą, mglistą kwestią. Poziom zorientowania w polityce międzynarodowej jest nieporównywalnie niższy od tego znanego z Europy. Mieszkańcy Stanów Zjednoczonych są pełni poprawności politycznej – tłumaczył prowadzący, odnosząc się chociażby do charakterystycznego, często dość skrajnego podejścia do kwestii rasowych i orientacji seksualnej.
– Nie ulega wątpliwości, że pośród Amerykanów dominuje przeświadczenie o egzystowaniu w najlepiej urządzonym kraju na świecie. To przekłada się bezpośrednio na przyjazny stosunek wobec obcokrajowców, którym w naturalnym odruchu chcą zawsze służyć pomocą. W biznesie cechuje ich przyjazna stanowczość, nie wypowiadają publicznie ocen, a słowo „nie” nie wywołuje u nich napięcia podczas negocjacji. Ich odpowiedzi nie są zakamuflowane, nie zawierają drugiego dna. Poza tym, są w stanie całkowicie oddzielić relacje prywatne od oficjalnych. Jedne nie wpływają na drugie, co Polaków może początkowo zbić z tropu, gdyż jesteśmy przyzwyczajeni do budowania relacji biznesowych właśnie podczas spotkań nieformalnych – wyjaśniał dalej.
Tajemnice Europy Wschodniej
Pierwszy kontakt z rosyjskimi przedsiębiorcami dr Roman Wójcik nawiązał w 1994 roku. Reprezentowali firmy o zasięgu lokalnym z Moskwy, Kaliningradu, Kazania i Jekaterynburgu. – Rosjanie mają pełną świadomość życia w kraju specyficznym. Są uodpornieni na sytuacje trudne. Dominuje tu poczucie ograniczonej mocarstwowości, do którego Rosja nabyła prawo przez zwycięstwo nad faszyzmem. To poczucie jest zwiększane przez perspektywę tracenia wpływów. Każde więc działanie odsuwające ten kraj od dalszej utraty na znaczeniu, jest odbierane przychylnie – stwierdził dr Roman Wójcik, a jako przykład wskazał generalnie pozytywny odbiór społeczny takich zachowań mocarstwowych, jak np. aneksja Krymu i obecności wojsk na Ukrainie.
Jego zdaniem, sposobem na rekompensowanie wieloletnich niepowodzeń gospodarczych jest dla mieszkańców Rosji przywiązywanie szczególnej wagi do osiągnięć kraju, czego szczególnie wyrazistym przykładem jest pewnego rodzaju zachwyt nad rosyjskim potencjałem militarnym. Dystans wobec obcokrajowców jest zauważalny, a w kontekście biznesowym przedsiębiorca z zagranicy musi liczyć się z pewnym znaczącym marginesem braku zaufania. – Rosjanin nie odmówi bezpośrednio, tylko będzie kluczył. Nie przywiązuje też specjalnej wagi do stanów wyjątkowych – dzielił się dalej doświadczeniem dr Roman Wójcik.
Rok Smoka
– Mieszkańcy Państwa Środka posiadają relatywnie dużą świadomość polityki światowej. Są dumni ze swojej cesarskiej przeszłości, jak i współcześnie rządzącej partii komunistycznej, będącej dla nich dosłownym przedłużeniem tej tradycji. Pomimo znaczącego dystansu dzielącego władzę od obywateli, są oni w stanie silnie odczuć jej rozległe oddziaływanie – przyznał dr Roman Wójcik, który współpracuje z Chinami już od blisko dekady. Kraj, na który składa się 56 grup etnicznych, ma przed sobą perspektywę objęcia pierwszej pozycji w kategorii najważniejszego ekonomicznie państwa na świecie. I nic nie wskazuje na to, żeby to miejsce Państwo Środka miało dzielić z jakimkolwiek innym mocarstwem.
Dynamiczna presja gospodarcza, którą utrzymują Chiny, połączona ze stosunkowo trudną w analizie (z perspektywy zachodniego obserwatora) strategią geopolityczną, czynią ten kraj najbardziej złożonym graczem ekonomiczno-politycznym XXI wieku. – Chińczycy czują, że biorą realny udział w rozwoju państwa oraz że partia rządząca faktycznie kształtuje jego oblicze. Ma na to z pewnością wpływ ich otwartość na naukę, a obcokrajowiec, który jest prawie niewyczerpanym źródłem wiedzy, w tym kontekście przyjmowany jest bardzo przyjaźnie. Warto też wiedzieć o istotnej, częstej chińskiej rozbieżności między wizją strategiczną biznesu, a realną zdolnością operacyjną – wskazywał prelegent.
Autor:
Maciej Michniewski
m.michniewski@pracodawcypomorza.pl