Źródeł galopującego wzrostu cen energii elektrycznej dla polskiego rynku hurtowego – charakteryzującego się już blisko dwukrotnym przebiciem kwoty względem roku ubiegłego – można upatrywać pośród specyficznych czynników rynkowych. Znaczące podniesienie od końca 2017 roku cen uprawnień do emisji gazów cieplarnianych na terenie Unii Europejskiej, połączone ze wzrostem wartości paliw (w tym węgla kamiennego generującego w Polsce blisko 80% energii elektrycznej), nakreśla wyjątkowo niekorzystną perspektywę dla stanu finansów właścicieli z sektora małych i średnich przedsiębiorstw – nie tylko tych szczególnie energochłonnych. Ceny energii elektrycznej w Polsce są już najwyższe w historii. Szacunki na rok 2020 wskazują, że będziemy mieli do czynienia z najwyższymi w Europie cenami hurtowymi energii i taryf dla wszystkich grup odbiorców.
Efektem powyższej perspektywy jest zjawisko, na które zwraca uwagę coraz większa ilość polskich przedsiębiorców, a wymiarze lokalnym – niemiała liczba firm zrzeszonych w „Pracodawcach Pomorza”. Pojawia się coraz więcej sygnałów świadczących o niewywiązywaniu się części sprzedawców energii elektrycznej z warunków kontraktów zawieranych z poszczególnymi przedsiębiorcami. Jest to zjawisko, które w pewnym tylko stopniu analizują serwisy specjalistyczne, zaś pomijają media głównego nurtu.
Reakcją „Pracodawców Pomorza” na ten stan rzeczy jest stanowisko organizacji dotyczące wpływu rosnących cen energii elektrycznej na przedsiębiorców, omówione 25 września podczas spotkania z lokalnymi mediami i przedsiębiorcami. Z zainteresowanymi w siedzibie „Pracodawców Pomorza” spotkał się autor stanowiska Michał Sznycer, współwłaściciel MGS Kancelarii Radców Prawnych i Adwokatów, a przy tym Pełnomocnik „Pracodawców Pomorza” ds. Energetyki. Spotkanie otworzył Prezes Zarządu „PP” Jerzy Jerkiewicz.
Jak podkreślił we wstępie Michał Szyncer, obserwuje się obecnie pewne działania różnych spółek energetycznych polegające na przenoszeniu ryzyka dużego wzrostu cen energii elektrycznej na rynku hurtowym na odbiorców końcowych: – Mamy do czynienia z sytuacją, gdy podwyżki przenoszone są na małe i średnie przedsiębiorstwa (należące do grupy taryfowej C – przyp. red.), które jednostkowo nie potrafią obronić się przed takimi działaniami.
Jak wspomniał Michał Sznycer, niepokój wywoływać może również fakt, iż z licznych wypowiedzi reprezentantów strony rządowej i spółek energetycznych można wywnioskować, iż powszechna będzie strategia nieprzenoszenia cen hurtowych energii elektrycznej na odbiorców gospodarstw domowych (grupa taryfowa G – przy. red.). Cały koszt podwyżek zostanie tym samym przeniesiony na barki przedsiębiorców. Przypomnijmy, że w polskich realiach ceny energii dla odbiorców biznesowych nie podlegają zatwierdzeniu przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki.
Omawiane stanowisko zarządu „Pracodawców Pomorza” zostanie w krótkim czasie przekazane Ministerstwu Energii i Urzędowi Regulacji Energetyki.