W środę 27 października marszałek Mieczysław Struk i wicemarszałek Wiesław Byczkowski zaprosili do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego liderów Lokalnych Grup Działania w celu podpisania aneksów do zawartych wcześniej umów. Takich grup jest w naszym województwie 15 i obejmują zasięgiem prawie wszystkie gminy wiejskie i małe miasta. Dodatkowe środki to ponad 10 mln euro.
Zarówno marszałek, jak i cały zarząd uważają LGD za bardzo ważne, ponieważ wskazują one na potrzeby i plany tzw. Polski powiatowej i mają niesłychanie istotną rolę w dystrybucji środków unijnych z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego oraz Europejskiego Funduszu Społecznego.
Obszar każdej LGD ma swoją Lokalną Strategię Rozwoju (LSR) tworzoną przez LGD przy dużym udziale lokalnej społeczności i partnerów wszystkich sektorów. W ten sposób mieszkańcy wyznaczają preferowane kierunki rozwoju obszaru oraz rodzaje projektów, które powinny być w szczególności dofinansowywane z dostępnych dla obszaru pieniędzy. Dotychczasowe zawarte umowy z Lokalnymi Grupami Działania obejmują kwotę ponad 40 mln euro. Dodatkowe środki dla pomorskich 15 LGD, czyli te 10 mln euro będą dzielone w proporcji do liczby mieszkańców obszaru danej LGD, czyli od 365 tys. euro do 1,3 mln euro.
Na co można otrzymać pieniądze? Ogólnie rzecz biorąc celem jest aktywizacja społeczno-gospodarcza mieszkańców przy zaangażowaniu sektora publicznego. Przykładowo, jeśli jako cel jest wymieniona bardziej przyjazna dla środowiska nisko emisyjna Europa, to pieniądze można otrzymać na: efektywność energetyczną, odnawialne źródła energii, adaptację do zmian klimatu, bioróżnorodność i ochronę przyrody, mobilność miejską. Zadaniem członków LGD jest dopasowanie do tych haseł konkretnych działań.
W dalszej kolejności LGD ogłaszać będą konkursy m.in:
- dla osób fizycznych na zakładanie działalności gospodarczej;
- dla przedsiębiorców na rozwój i unowocześnianie firm;
- dla gmin, organizacji pozarządowych na projekty służące poprawie infrastruktury turystycznej, społecznej i kulturalnej oraz „miękkie” działania aktywizacyjne.
Anna Kłos