fbpx

Pracodawcy Pomorza

ENenglish

Współpraca przez Bałtyk – przedświąteczne spotkanie Polsko-Szwedzkiej Izby Gospodarczej

Mimo że przyjęcie odbyło się w przepięknej wieczornej scenerii Restauracji w Pałacu Opatów, a wiodła na nie cudownie oświetlona Bożenarodzeniową iluminacją  droga poprzez Oliwski Park, główne organizatorki wydarzenia – Magdalena Pramfelt – prezes wspomnianej Izby i Beata Koniarska – Wiceprezes Pracodawców Pomorza, najpierw kazały uczestnikom spotkania trochę popracować intelektualnie, czyli wysłuchać relacji Konrada Szczęsnego na temat: szans polskich przedsiębiorców na rynku szwedzkim, szczególnie sztokholmskim

Konrad Szczęsny to menadżer ds, budownictwa, infrastruktury i rynku nieruchomości związany z Invest Stocholm – jest to oficjalne biuro inwestycyjne Sztokholmu. Pomaga zagranicznym firmom w wejsciu na rynek w Sztokholmie i54 gminach partnerskich, które są częścią Stokholm Business Region.   

Zaczął wypowiedź  od stwierdzenia, że szwedzkie prawo i praktyki mogą okazać się niezrozumiałe i trudne dla polskich firm rozpoczynających dopiero swoją zamorską działalność, lub tych, które do tej pory działały jedynie na rynku krajowym.

Prezes PSIG – Magdalena Pramfelt – pospieszyła z informacją, że wprawdzie tak jest, ale polscy przedsiębiorcy mogą liczyć na dużą pomoc ze strony wzmiankowanej Izby, która zapewnia  cały wachlarz wsparcia. Pomoże przy identyfikacji i wyszukiwaniu partnerów po szwedzkiej stronie, przeprowadzi analizę potrzeb szwedzkiego rynku, zorganizuje nieodzowne spotkania z potencjalnym kontrahentem, organizuje wyjazdy branżowe do tego kraju, w tym na odpowiednie tematycznie targi, pomoże w negocjacjach z tamtejszymi związkami zawodowymi a także ułatwi rejestrację firmy oraz organizację jej działalności za morzem, wreszcie przeprowadzi mediacje, gdyby wynikły sytuacje konfliktowe i oczywiście zapewni pomoc w tłumaczeniu  na język szwedzki i angielski odpowiednich dokumentów.  .

Zatem co polski przedsiębiorca powinien wiedzieć?

  • Szwedzki rynek gospodarczy polskim przedsiębiorcom może się wydawać wymagający i mało dostępny, ale jak dowodzą sukcesy obecnych na spotkaniu firm, nie należy rezygnować. Jak zawsze w biznesie, trzeba się wykazać odważną aktywnością, szukać kontaktów ze szwedzkimi partnerami, uzbroić się w cierpliwość, bo Skandynawowie to nacja nieufna, ale po zaakceptowaniu przez partnera, można liczyć na jego solidność i uczciwość. Dlatego podbój szwedzkiego rynku wymaga spokojnego planowania, korzystania z pomocy profesjonalistów – doradców, księgowych, tłumaczy, prawników i ew. mediatorów.
  • Prawo i administracja ( w tym skarbowa) działają inaczej niż w Polsce. Konieczna jest zatem znajomość zagadnień prawnych, , w tym podatkowych, formalnych, regulacji urządów państwowych, różnic w prawie handlowym. Przyda się znajomość głównych zasad kultury biznesu, w tym miejscowych tradycji i umiejętność komunikowania się ze szwedzkim partnerem, a jak wiadomo, jest to nacja dość milcząca. Nie ma racji bytu słowiańska niefrasobliwość i skłonność do improwizacji.
  • Ale są pozytywy. To duża kultura prowadzenia biznesu, na którą składają się uproszczone procedury i regulacje prawne, dobra organizacja procesu pracy i miejsca pracy, dbałość o jakość towarów i usług, wysoki poziom innowacji, staranne przestrzeganie zasad ekologii, troska o zdrowie (nawet sport w miejscu pracy), harmonijne połączenie nowoczesności z tradycją
  • Przestrzeganie fundamentalnych zasad, są to: zasada równego traktowania wykonawców, zasada bezstronności i obiektywizmu, zasada uczciwej konkurencji, zasada jawności, zasada pisemnego opisu postępowania

Konrad Szczęsny przeanalizował specyfikę szwedzkiego rynku budowlanego, przede wszystkim Regionu Sztokholmskiego, na którym polskie firmy już są mocno osadzone i który wciąż jest dla nich otwarty i chłonny.

W Szwecji występuje duże zapotrzebowanie na nowe mieszkania, co odnosi się zwłaszcza do dużych aglomeracji miejskich jak Region Sztokholmski Znaczna liczba budowanych mieszkań to mieszkania pod wynajem, rzadziej przeznaczone są do sprzedaży, ponieważ są bardzo drogie. Na tym obszarze polskie przedsiębiorstwa budowlane cieszą się zainteresowaniem, szczególnie  w zakresie usług remontowych i prac wykończeniowych. Sztokholm jest teraz wielkim placem budowy, nie tylko mieszkań, ale też infrastruktury społecznej, szkół, przedszkoli, obiektów usługowych.

Reprezentuję SISAB – stwierdził referent, czyli część administracji publicznej w  Sztokholmie oraz dewelopera i właściciela ponad 600 szkół i przedszkoli w mieście. SISAB ma kłopot z  terminowym remontem szkół, bo może on być przeprowadzony tylko latem, podczas wakacji, i  wtedy jest problem, bo w  lipcu i  sierpniu w Szwecji wiele firm zawiesza działalność Jesteśmy zainteresowani poszerzeniem rynku budownictwa w Szwecji. W Szwecji prawdopodobnie są najwyższe w Europie koszty budownictwa – około dwa i pół razy wyższe niż np. w Polsce. Nie chodzi tylko i  wyłącznie o  koszty budowy, ale też o  rozwiązania technologiczne, innowacje. Pod tym względem Polska jest krajem, który na pewno może wiele zaoferować. Być może jedną z przeszkód w szerszym wejściu polskich firm na szwedzki rynek budowlany jest np. to, że dokumentacja przetargowa jest po szwedzku, szwedzki jest też głównym językiem projektowym, niemniej biznes posługuje się też językiem angielskim.

Jeśli chodzi o inne utrudnienia, jednym z nich może być dominująca pozycja największych koncernów budowlanych oraz branżowych związków zawodowych. Dodatkowo narzucenie wysokich stawek minimalnych dla pracowników budowlanych jest poważną przeszkodą dla wielu przedsiębiorców zagranicznych. Stąd tak ważne jest nie tylko bardzo dobre rozeznanie rynku budowlanego w Szwecji, lecz także właściwe stosowanie przepisów prawa przy załatwianiu niezbędnych formalności.

Dlaczego polskie firmy nieraz przegrywają w  przetargach na inwestycje w Sztokholmie i jego regionie? Główną przyczyną jest niedostosowanie produktów i usług do szwedzkich wymogów kwalifikacyjnych. Szwedzkie standardy określają wymogi techniczne i  środowiskowe np. w  zakresie budownictwa energooszczędnego. Istnieją też specyficzne uwarunkowania geologiczne (skały), które firmom nieprzyzwyczajonym do takich ograniczeń utrudniają budowę. Ale   nawet przegrane przetargi mogą przynieść pozytywne skutki w przyszłości. Ponieważ komisje przetargowe szczegółowo uzasadniają swe opinie, można się dowiedzieć, co należy poprawić i dzięki temu wygrywać przetargi w innych regionach, niż stołeczny. Obecnie wielkim placem budowy jest północ Szwecji, gdzie wielka fabrykę buduje Northvolt i po wyczerpaniu się pokładów węgla w kopalni, przenosi się miejscowość w inną lokalizację.

Wracając do Sztokholmu.  Rocznie SISAB ogłasza ok. 50–60 przetargów i zawiera ok. 40 kontraktów budowlanych, większość o wartości poniżej 5 mln euro. Przetargi ogłaszane są na stronie internetowej www.sisab.se, z około miesięcznym wyprzedzeniem.

 

 Przykłady sukcesów polskich firm na rynku szwedzkim 

Spośród obecnych na spotkaniu przedstawicieli polskiego biznesu, który współpracuje ze szwedzkimi partnerami, wymieńmy te o długim stażu:

  • DREWIL z Pomieczyna. Jak wspomniał jego twórca i współwłaściciel Janusz Wilkowski, ta rodzinna firma działa już od prawie 40 lat. Rozpoczął działalność jako zakład kooperacji okrętowej i wyposażenia wnętrz okrętowych od produktów z drewna, korka, słomy i materiałów do wyplatania. Ale w pewnym momencie jego właściciel dojrzał wielką i atrakcyjną lukę na rynku światowym, mianowicie niedostatek morskiego sprzętu ratowniczego, głównie drabinek pilotowych i ratunkowych. Zapotrzebowanie na nie nieustannie rośnie w związku z dynamicznym rozwojem transportu morskiego. Omówmy w uproszczeniu o co chodzi. Kiedy statek wpływa do portu, musi nastąpić przejście pilota z kutra pilotowego na drabinkę pilotową zwisającą na burcie tego statku. Może się to zdarzyć w ekstremalnych warunkach – przy wichurze, wysokiej fali. Dlatego  najważniejszy dla bezpieczeństwa tego człowieka jest stan owej drabinki. Musi być maksymalnie bezpieczna, wygodna i oczywiście jej stan techniczny musi być systematycznie kontrolowany a w razie potrzeby musi być wymieniana. Przedsiębiorstwo DREWIL  produkuje też siatki ładunkowe i ratownicze, siatki do podejmowania rozbitków, plastry awaryjne, figury sygnałowe, wyposażenie pokładowe, meble okrętowe, zajmuje się też remontami kabin. Ma dystrybutorów w Europie, USA, krajach nadbałtyckich, Rosji, Azji. Produkty tej firmy podróżują po morzach i oceanach świata. Czyż trzeba dodawać, że odznaczają się najwyższą jakością materiałów i wykonania…
  • ANDREM AB. O dokonaniach firmy mówiła przedstawicielka zarządu – Urszula Wiśniewska – Erenmalm. Wprawdzie przedsiębiorstwo jest zarejestrowane w Gdyni, ale, jak poinformowała, ona nieustannie krąży między tym miastem a szwedzkim Goetenborgiem. Firma zajmuje się projektowaniem i wykonywaniem sieci i instalacji elektroenergetycznych, teletechnicznych oraz bezpieczeństwa w budownictwie infrastrukturalnym, przemysłowym i komercyjnym. Realizacji, i to prestiżowych, zarówno w Polsce jak w Szwecji, wykonała tyle, że nie sposób je wymienić w tak szczupłym materiale.
  • BASE Group. O dziejach tej – przeszło 30-letniej firmy opowiedziała jej pomysłodawczyni i twórczyni, obecnie przewodnicząca Rady Nadzorczej – Barbara Sergot- Golędzinowska. Profil przedsiębiorstwa, ulokowanego na Żuławach, zmieniał się, obecnie jest to zakład produkcji maszyn i wysokiej jakości spawanych konstrukcji dla przemysłu, z rozmaitych branż: chemicznej, farmaceutycznej, spożywczej, kolejowej, morskiej, ekologicznej, offshore, oraz energetyki wysokich napięć. Po zmianie pokoleniowej przedsiębiorstwem kieruje zięć p. Sergot-Golędzinowskiej, który porzucił pracę w Szwajcarii i dla którego innowacyjność i nowoczesność to jak Ewangelia. Oczywiście firma ma kontrahentów także ze Szwecji.

Jak z tych i innych przykładów wynika, szwedzki diabeł nie jest tak straszny, jak go malują. Trzeba po prostu oswoić się ze specyfiką tego biznesowego rynku.


Anna Kłos