fbpx

Pracodawcy Pomorza

ENenglish

Czy Azja da się gospodarczo oswoić?

 

8 grudnia 2022 roku w siedzibie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego odbyło się seminarium poświęcone rynkom Azji. Dokładnie rzecz biorąc, rozmawiano o rynkach Indonezji, Japonii i Wietnamu. Będący uczestnikiem spotkania Jan Zacharewicz – członek Rady Pracodawców Pomorza – wyraził niezadowolenie, że do tej listy nie dopisano Bangladeszu, a on, jako konsul honorowy tego kraju jest przekonany, że jest to kraj na szybkiej ścieżce rozwoju a stereotypowe opinie są dla niego krzywdzące i niewiele mają wspólnego z faktami.

Przekonali się o tym ci, którzy niedawno mieli okazję spotkać się w Gdańsku z P. Sultaną Lailą Hossain – ambasador tego kraju w Warszawie, która przybyła do Trójmiasta na zaproszenie p. Zacharewicza i spotkała się nie tylko z członkami Pracodawców Pomorza, ale też z wojewodą pomorskim, marszałkiem, prezydent Gdańska i rektorami głównych gdańskich uczelni.

 

Szukano odpowiedzi na pytanie: Czy warto inwestować w Japonii, Wietnamie, Indonezji?

Rozmawiano o dotychczasowych doświadczeniach – nie tylko pomorskich ale ogólnie – polskich, o kontaktach oraz możliwościach zaistnienia na rynkach Azji Południo-Wschodniej, inwestycjach japońskich na Pomorzu oraz wspomaganiu polskich przedsiębiorstw przez  Pomorski Broker Eksportowy, czy też działalność Zagranicznych Biur Handlowych Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, w tym uczestniczącego w seminarium (zdalnie) Biurze w Dżakarcie.  

Może Indonezja?

– Strategiczne położenie naszego województwa nad Bałtykiem oraz rozwinięty sektor morski stanowią wielką szansę  dla podmiotów z województwa pomorskiego chcących zaistnieć na rynkach ASEAN – mówił Tomasz Łukaszuk, były ambasador RP w Indonezji i Indiach.

ASEAN, czyli Stowarzyszenie Narodów Azji Południowo-wschodniej tworzy 10 państw – Indonezja, Filipiny, Malezja, Tajlandia, Wietnam, Singapur, Kambodża, Brunei, Laos, Mjanma. To  chłonny rynek –  630 mln konsumentów wytwarzających dobra i usługi o wartości sześciu i pół biliona dolarów.  Dynamiczny wzrost gospodarczy w tym regionie, postęp społeczny i rozwój kulturowy stanowią istotną przeciwwagę dla rosnącej pozycji Chin i Indii zarówno w regionie, jak i w gospodarce światowej. Niestety ten potencjał wciąż pozostaje niedoceniony przez europejskich przedsiębiorców.

Warto również wspomnieć o podpisanym w listopadzie 2020 roku przez 15 krajów Azji i Pacyfiku porozumieniu o regionalnym kompleksowym partnerstwie gospodarczym (RCEP), którego założeniem jest utworzenie największej na świecie pod względem wartości PKB strefy wolnego handlu, która obejmie 2 mld osób (ok. 30 proc. światowej populacji).Obecnie Indonezja jest siedzibą 2 decacornów, czyli startupów wartych powyżej 10 miliardów dolarów, 10 unicornów – startupów wycenianych na ponad miliard dolarów oraz 19 millionów MŚP, które weszły do ekosystemu gospodarki cyfrowej. W roku 2022 kraj ten przewodniczy  grupie G-20 pod hasłem Recover Together, Recover Stronger zachęcając do wspólnych wysiłków na rzecz odbudowy światowej gospodarki oraz zrównoważonego rozwoju.

Niestety polska działalność biznesowa na tym terenie jest niewielka – obejmuje trochę sektora turystycznego. Jan Zacharewicz, jako rektor Wyższej Szkoły Turystyki i Hotelarstwa w Gdańsku, od razu zgłosił zapotrzebowanie na studentów stamtąd, którzy mogliby kontakty miedzy Indonezją a Polską rozwinąć.

Rzeczywistość Kraju Kwitnącej Wiśni

Japonia to kraj o podobnej jak Polska powierzchni, który zamieszkuje 126 mln ludzi, głownie w metropoliach. Warunki geograficzne nie są przyjazne -większość terenu to góry, występują trzęsienia ziemi (nie tak dawno, pamiętamy Fukushimę), tsunami,jest kilkadziesiąt czynnych wulkanów. To dało Japończykom impuls do wzmożonego rozwoju. Japonia to światowy lider technologiczny, trzecia pod względem PKB największa gospodarka świata, rynek 126 milionów konsumentów, ojczyzna takich gigantów jak Sony, Toyota, Toshiba, Kyocera wyznaczających trendy na rynku ICT.

Japończycy muszą mierzyć się też z innymi negatywami, takimi jak: śladowe rolnictwo (!% zapotrzebowania kraju w żywność), brak bogactw naturalnych (konieczność sprowadzania surowców energetycznych), starzenie się społeczeństwa (średnia wieku to 48 lat, bo Japończycy żyją długo, a dzieci się rodzi mało).

Przemysł japoński podbija świat,

Dotyczy to też Polski. Położenie geograficzne, infrastruktura, potencjał ludzki, rozległe sieci SSC (centra usług wspólnych) to główne czynniki, które przyciągają inwestorów z Japonii. Obecnie  356 podmiotów japońskich w Polsce zatrudnia ok. 40 tysięcy pracowników, a inwestorzy z Kraju Kwitnącej Wiśni darzą zaufaniem również Pomorze, co potwierdza obecność u nas czołowych  japońskich firm takich jak Ricoh, Fujifilm, Nippon Seiki i ONE. Podczas debaty obecni byli przedstawiciele firmy Fujifilm, którzy przybliżyli profil firmy oraz relacje biznesowe z japońskimi przełożonymi, oraz pomogli zrozumieć, dlaczego Japończycy inwestują na Pomorzu.

Polskim przedsiębiorcom w Japonii nie jest łatwo

To rynek trudny dla polskiego eksportera z uwagi na wyjątkowo silną konkurencję, nieufność do nowych produktów, odmienną mentalność. Z pewnością jednak popytem na japońskim rynku cieszyć się mogą wysokiej klasy artykuły rolno-spożywcze, kosmetyki, tekstylia, zabawki, gry komputerowe, łodzie i jachty motorowe. Okazją do zaprezentowania Japończykom atutów polskiej i pomorskiej gospodarki oraz kultury może być udział w Wystawie Światowej EXPO 2025 w Osace, o czym przekonywała Eliza Klonowska-Siwak, menedżer projektu EXPO 2025 Osaka.

Wietnam, czyli balans miedzy Zachodem (Stanami Zjednoczonymi) a Wschodem (Chiny)

Prof. dr hab. Małgorzata Pietrasiak z Uniwersytetu Łódzkiego najpierw przypomniała trudne zaszłości historyczne tego kraju: wyzwolenie się z kolonializmu, wojnę z USA, wpływy Związku Radzieckiego, dominację Chin w regionie, Wietnamczycy postępują bardzo racjonalnie. Nie rozdrapują dawnych ran, ale starają się po prostu rozsądnie działać.. Wietnam z jednej strony musi uwzględniać Chiny w kontekście swoich relacji regionalnych, z drugiej strony dzięki relacjom ze Stanami Zjednoczonymi stara się balansować wpływy Chin.

Profesor Pietrasiak rozwinęła tę myśl następująco:

Na dobrą ocenę USA składa się zła ocena Chin, ale Hanoi nie dołączyło do żadnego bloku równowagi sił przeciwko Chinom. Zamiast tego zastosowało strategię „miękkiego równoważenia” na Morzu Południowochińskim, starając się internacjonalizować tę kwestię za pośrednictwem ASEAN i wprowadzając mocarstwa nieuwzględnione. Jednocześnie Wietnam pozostawia otwarte drzwi do dwustronnego porozumienia z Pekinem.

Polska ma duże atuty we współpracy z Wietnamem.

W tym kraju nas po prostu znają i często dobrze kojarzą, ponieważ od czasów po II wojnie światowej wielu Wietnamczyków studiowało na polskich uczelniach, szczególnie specjalności dotyczące przemysłu stoczniowego. Część z nich wróciła do kraju, ale część została w Polsce. W przeciwieństwie do innych nacji, Wietnamczyk emigrant obowiązkowo utrzymuje kontakty ze swa rodziną, narodem i ojczyzną i chętnie pomaga swoim. Z tego społecznego kapitału niestety rzadko korzystamy.   

Podczas panelu wypowiadali się też przedstawiciele pomorskich instytucji zajmujących się międzynarodową współpracą gospodarczą: Katarzyna Matuszak-Dzierżyńska – dyr Działu Rozwoju Przedsiębiorczości w Agencji Rozwoju Pomorza i Stanisław Szultka – dyr Departamentu Rozwoju Gospodarczego w Pomorskim Urzędzie Marszałkowskim.


Anna Kłos