Świąteczne spotkanie Forum Kobiet Biznesu Pracodawców Pomorza odbyło się w dniu 11 grudnia br. o godz. 17.00 w siedzibie organizacji przy Al. Zwycięstwa 24 w Gdańsku. Gospodynią wieczoru była przewodnicząca Forum Grażyna Paturalska. Atmosfera była tak swobodna, przyjemna i wesoła, że wkrótce w sali zaczęły latać papierowe motyle, a uczestniczki spotkania zaczęły przymierzać pokaźnej wielkości motyle skrzydła. W nastrój ten wprawiła je Alina Szydowska, właścicielka firmy Szkoła Marzeń, która odsłoniła przed obecnymi tajniki tworzenia Mapy Marzeń i udzieliła wielu cennych wskazówek, co zrobić, aby siłę marzeń przekuć w sukces, tworząc własną Mapę Marzeń na nadchodzący Nowy Rok.
Integracja w szumie motylich skrzydeł
Jako że był to czas przed wigilijny, każda z bizneswoman napisała osobiste, ale anonimowe, najlepsze życzenia na kartce świątecznej, które następnie zostały rozlosowane wśród uczestniczek spotkania. W serdecznościach skierowanych do nieznanej adresatki, nie brakowało nieograniczonej fantazji i humoru.
Clou wieczoru było wystąpienie Aliny Szydowskiej, która stworzyła (na podstawie własnych życiowych doświadczeń), absolutnie unikalną Szkołę Marzeń. Poinformowała jak tajemnicze, nie zawsze łatwe i pozytywne wydarzenia losu, doprowadziły ją do obecnego miejsca – centrum życia w Pierwoszynie. Wrodzony, a być może wypracowany optymizm, pozwala jej i mężowi cieszyć się lokalizacją domu, która pewnie dla innych okazałaby się przekleństwem. Miejscowość położona jest w bezpośredniej bliskości lotniska Babie Doły, należącego obecnie do Gminy Kosakowo. Pani Alina zachwycona jest, że mogła w ub. latach oglądać z tarasu międzynarodowe pokazy lotnicze Air Show, a w euforię wprawił ją największy transportowy samolot świata – Rusłan, który swym cieniem nakrył całą jej posesję. Być może wtedy uległa fascynacji pięknem jego skrzydeł, a być może marzenia już wcześniej kojarzyły się jej z motylami, w każdym razie sprawiła sobie tęczowe wielkie, kolorowe, perłowe, przejrzyste skrzydła, które przypina sobie do ramion i machając nimi biega chętnie po pasie startowym lotniska. Pasja ta niechybnie jest zaraźliwa, skoro nasze biznesmenki ochoczo wzięły udział w zaimprowizowanym show ze skrzydłami.
Cóż, nawet one chciały w tej przedświątecznej atmosferze poczuć się jak rozbawione małe dziewczynki. Z zainteresowaniem wysłuchały też jak można sobie ułożyć prywatną Mapę Marzeń. Przypomina ona nieco znane kalendarze adwentowe, ponieważ też dotyczy miesiąca, nie jest jednak tak precyzyjnie pokratkowana, ale zapełniają ją obrazki, fotografie i rysunki rozrzucone w lekkim nieładzie, bo przecież marzenia są ulotne.
Niemniej P. Alina zastrzega, że marzenia wymagają pracy nad ich realizacją, nic nie zrobi się samo.
Smak na przedsmak Wigilii
Po strefie marzeń dla ducha, przyszła pora na strefę dań dla ciała. Na stołach, ustawionych na zimowej werandzie Pracodawców Pomorza, już czekały specjały. Przygotowały je członkinie Forum:
- Grażyna Paturalska – Styl w Wielkim Mieście,
- Catering Jolanta Rychlik – Fundacja Świat Wrażliwy,
- Anna Jarosińska – dyrektor Hotelu Admirał,
- Grażyna Zalewska – Pawlisz (Strategia/Coaching), Zink Studio,
- Irena Szałtynis – Agencja Reklamowa EMIS,
- Kawiarnia – Cukiernia Więcej, czyli Diana Jajkowska.
Trzeba też ubrać duszę – a właściwie ciało
Przewodnicząca Forum Grażyna Paturalska (twórczyni i właścicielka marki Grace Collection, projektantka mody, stylistka, która potrafi podpowiedzieć każdej kobiecie w czym jej będzie najlepiej do twarzy i figury), wykorzystała okazję, aby zaprezentować świąteczne i zimowe stroje, co spotkało się z aplauzem uczestniczek wieczoru. Postanowiłam zadać jej kilka pytań w kwestii co aktualnie w modzie słychać i jaka jest jej recepta na udane święta .
Pani Grażyna optuje za luźną elegancją, co nie oznacza noszenia dresów – nawet najbardziej ekskluzywnych. Zauważa też, że w społecznym odczuciu mody nastąpił zwrot o 180 stopni. Dawniej szykowne stroje nosiło się w niedziele, ewentualnie też w sobotnie popołudnia, teraz ludzie starają się być wytworni w ciągu tygodnia pracy, natomiast weekend zrobił się czasem luzu i odpoczynku, także od elegancji. Nosi się zatem osławione dresy, poszarpane dżinsy, rozciągnięte swetry. Nie powinno to jednak dotyczyć uroczystości świątecznych. To pora wytworności, kiedy każda kobieta chce wyglądać pięknie, nie bacząc na trudy w przygotowaniu menu i upiększaniu mieszkania. Większość Polaków preferuje wciąż model rodzinnych świąt, a już obowiązkowo Wigilii. P. Grażyna też chce skompletować tego wieczoru najbliższą rodzinę (a i tak uzbiera się kilkanaście osób). Aby odciążyć panią domu od kuchennej harówki poleca zwyczaj, aby uczestnicy przygotowali i przynieśli swe ulubione dania (często to ich przeboje kulinarne).
Pierwsze i drugie święto to czas, gdy po odespaniu wigilijnego wieczoru i przygotowań do niego, dobrze wykorzystać na odwiedzenie kościołów, odwiedziny przyjaciół i spacery na świeżym powietrzu. W przypadku P. Grażyny – sopocianki – trasą nad morzem, gdzie przy okazji można wstąpić do ulubionej restauracji „Małe Molo” lub którejś z przy plażowych knajpek.
Anna Kłos
Fot. Anna Kłos
Grażyna Paturalska rozpoczęła spotkanie
Bizneswoman na luzie |
Ożywiona wymiana poglądów |
Dopasowywanie skrzydeł. Grażyna Paturalska (tyłem) i Alicja Szydowska |
Bizneswoman na luzie |
Co „Grace Collection” proponuje na obecny sezon? |
Co „Grace Collection” proponuje na obecny sezon? |