Podczas debaty zorganizowanej w siedzibie Pracodawców Pomorza w przeddzień Dnia Kobiet rozważano zagadnienie czym różni się męski styl zarządzania od kobiecego i który jest lepszy. Moderatorką była Joanna Dąbrowa, dyrektorka HR Puro Hotels, a uczestnikami:Ewa Brzozowska, dyrektorka zarządzająca Aloxe Polska, Ewa Kruchelska, członkini Rady Nadzorczej Crist S.A., wiceprezeska zarządu Pracodawców Pomorza, Stanisław Motylski, dyrektor zarządzający Flextronics Poland, wiceprezes zarządu Pracodawców Pomorza oraz Marcin Sikorski, dyrektor generalny Bolloré Logistics Poland. Jak z tego wynika została zachowana idealna równość obu płci.
Podpieramy się autorytetami
Najpierw na ekranie została wyświetlona złota myśl Garego Powella:
„ Niewiele jest powodów, by wierzyć, że tylko kobiety lub tylko mężczyźni mogą stać się doskonałym menedżerem. Przedstawiciele każdej z płci mogą być wspaniałymi , przeciętnymi albo kiepskimi menedżerami”.
Co jednak nie jest odpowiedzią na pytanie czym różni się męski styl zarządzania od kobiecego.
Moderatorka wypunktowała główne różnice:
- mężczyźni skierowani są na wyniki, kobiety na ludzi,
- pewność siebie mniejsza jest u kobiet,
- u kobiet wyniki negocjacji są lepsze gdy negocjują one w imieniu pracowników, słabsze gdy dotyczą samej liderki,
- mężczyźni potrafią lepiej zadbać o własne interesy.
Z badań prowadzonych przez tandem Heidi&Howard wynika, że w kontaktach z załogą liderka ma gorzej niż lider. Ona postrzegana jest często jako zbyt pewna siebie, zbyt upolityczniona, on budzi sympatię, często padały opinie typu: chciałbym (chciałabym) z nim pracować.
Niemniej ostatecznie zgodzono się, że przywództwo nie ma ograniczeń płciowych, a najlepszy lider to taki, który charakteryzuje się połączeniem cech obu.
Czy istnieje tzw. szklany sufit, czyli dlaczego w zarządach firm kobiet jest tak mało?
Ewa Brzozowska, która od 2007 roku pracowała na stanowiskach kierowniczych, tego typu problemów osobiście nie zauważa. Ważna jest jednak świadomość w jaki sposób liderka wpływa na zespół, w tym dziele wszystko jest ważne, bo jest dokładnie obserwowana: Co mówi? Czego nie mówi? Co robi? Czego nie robi?
Stanisław Motylski zapewnia, że w jego przedsiębiorstwie na szczeblach zarządzających jest sporo kobiet, aczkolwiek jeśli chodzi o rozwój kariery, one idą w górę do pewnego momentu, potem zachowują się tak, jakby wierzyły w istnienie szklanego sufitu, choć on naprawdę nie istnieje. Podkreśla, że zarząd firmy stara się pomagać im go „przebijać”. Docenia pogląd, że dobry styl przywództwa charakteryzuje się zaufaniem wobec ludzi, jeśli je czują, zapobiega to frustracjom, wypaleniom zawodowym.
Marcin Sikorski zauważa, że styl zarządzanie i kontakty z załogą są bardzo ważne. Dobry lider potrafi nawet słabszy zespół doprowadzić do sukcesu.
Ogólny wniosek był następujący:
Zarządzanie musi być skuteczne, nieważne jaki styl przywództwa ku temu prowadzi. Można być empatycznym i zadaniowym równocześnie.
Jakie cechy powinny charakteryzować lidera, niezależnie od jego płci?
Ewa Kruchelska stwierdziła, że choć priorytetem jest wydajność pracy, osiąganie wyników produkcyjnych, to jednak we współczesnej rzeczywistości bardziej się sprawdza styl damski, nakierowany na człowieka.
Ewa Brzozowska podkreśla, że lider musi być zręczny w kontaktach międzyludzkich, musi się liczyć z tym, że w zespole ma różne pokolenia, o różnych cechach, motywacjach i ambicjach życiowych. Ważna jest jego wiarygodność odwaga w podejmowaniu decyzji.
Stanisław Motylski godzi się, z tym, że styl musi być elastyczny, skoro rzeczywistość jest nieprzewidywalna. Priorytetem jest umiejętność angażowania pracowników w realizację wizji rozwoju zakładu i kształtowania ich wiary w sensu pracy. W sumie jest to umiejętność tworzenia jak najlepszego zespołu.
Marcin Sikorski również zgadza się, że najważniejsza jest elastyczność zarządzania, w tym przeplatanie różnych stylów pracy.
Podsumowania debaty dokonał prezes Pracodawców Pomorza Tomasz Limon stwierdzając, że w czasach współczesnych kobiety coraz częściej wchodzą do tzw. męskich zawodów, więc i w gronie liderów jest ich coraz więcej . Zatem coraz częściej męski i kobiecy styl zarządzanie będą się przeplatać. Najważniejszy jest wobec tego proces osiągania celów przedsiębiorstw tak, aby nie tracić z oczu wyczulenia na pracownika.
W dyskusji wzięło udział sporo osób, w tym Beata Koniarska – wiceprezes Pracodawców Pomorza, kandydatka PO do sejmiku pomorskiego z Okręgu Gdyńsko-Słupskiego. Stwierdziła, że choć uwarunkowania społeczno-historyczne ukształtowały u większości kobiet takie cechy jak wrażliwość i empatia, współczesne czasy wymagają od nich aby były twarde, zdecydowane, coraz bardziej widoczne w kręgach decyzyjnych. Te cechy należy wyrabiać u nich w procesie wychowania od najmłodszych lat.
Spotkanie było też świętem XXX-lecia działalności Polsko-Francuskiej Izby Gospodarczej. Główną organizatorką tego jubileuszu była Virginie Litlle – Regionalna Delegatka tej Izby obejmującej swym zasięgiem przede wszystkim obszar Trójmiasta. P. Litlle świetnie posługuje się językiem polskim. Pochodzi z Bordeaux, ale w Polsce przebywa od 20 lat. Uważa ją za kraj bardzo interesujący, o wielkich możliwościach. Zajmuje się rozwijaniem współpracy obu krajów, przede wszystkim w dziedzinie gospodarki i ekologii. Pracuje też jako doradca biznesowy dla firm.
Anna Kłos
Fot. Anna Kłos
Od lewej: Moderatorka panelu Joanna Dąbrowa oraz jego uczestnicy: Marcin Sikorski, Ewa Brzozowska, Stanisław Motylski, Ewa Kruchelska |
Virginie Litlle i Tomasz Limon |
Beata Koniarska |
Uczestnicy spotkania |
Uczestnicy spotkania