fbpx

Pracodawcy Pomorza

ENenglish

Rudy Kot się odrudził (i odrodził)

Nowe życie w budynku przy ulicy Garncarskiej w Gdańsku, w którym w latach 1957-2007 działał klub muzyczno-rozrywkowy „Rudy Kot” zaczyna się w sobotę 29. czerwca br. o godzinie 16.00. A już od niedzieli 30 czerwca będzie działał w godzinach 9.00 – 2.00 codziennie. Zmieniono (a właściwie skrócono) historyczną nazwę, teraz ten przybytek nazywa się po prostu KOT. 

Prasowej inauguracji tego miejsca towarzyszył zachwyt prominentnych samorządowców:

  • Będzie żyło. Będzie kwitło. Zabrzmi muzyka. Wybuchnie życie kultury. Ulica się zmieni – zapewniali marszałek Mieczysław Struk, prezydent Aleksandra Dulkiewicz, prezes Międzynarodowych Targów Gdańskich Andrzej Bojanowski, wiceprezes tychże Paweł Orłowski.

Oby ich nadzieje się spełniły. Renowacja kamienicy pochłonęła 13 mln zł, z tego 8 mln to pożyczka z Urzędu Marszałkowskiego. Jej (kamienicy) właścicielem są obecnie MTG. Optymizmem świeciło też oblicze Arkadiusza Hronowskiego, który (wraz z żoną Ewą) wydzierżawił tę placówkę, aby ją prowadzić przez najbliższe 15 lat. Pozytywne doświadczenie w tej branży już mają, bo zdobyli je działając w gdańskim klubie B90 na terenie Młodego Miasta oraz w sopockim SPATiF-ie.

Przeszłość zobowiązuje. Poprzeczka wysoko zawieszona.

Gdański lokal ma bardzo bogatą historię. „Rudy Kot” mieścił się w kamienicy zbudowanej w 1947 roku, w miejscu po spalonym dwa lata wcześniej kompleksie hotelowo-restauracyjnym Deutscher Hof. Odbudował ją przedsiębiorczy inwalida wojenny Józef Chmielewski. Na parterze otworzył Kasyno Inwalidów”, Była to tania jadłodajnia i miejsce spotkań ludzi pokrzywdzonych przez wojnę. Szybko stało się też popularnym punktem rozrywkowym, pierwszym klubem nocnym w okolicy. Jego gwiazda nie świeciła długo. W 1949 roku biznes Chmielewskiego został znacjonalizowany.  Przejęło go państwo. W siedem lat później uruchomiono tam Klub Pracowników Kultury, a następnie Sekcję Młodzieżową Związku Młodzieży Socjalistycznej w Gdańsku, pod nazwą Rudy Kot (1957).

„Rudy Kot” wymknął się spod PRL-owskiej dyktatury

To w nim 24 marca 1959 r. odbył się pierwszy w kraju koncert rock’n’rollowy, wystąpił wówczas zespół Rhythm and Blues. Symbolicznie rzecz biorąc, to dzień narodzin polskiego rocka. W latach 60. XX wieku w „Rudym Kocie” grywały najważniejsze kapele bigbitowe. Był on również siedzibą kilku teatrzyków i kabaretów.  Tworzyli je m.in.: Zbigniew Cybulski, Bogumił Kobiela, Ewa Totwen, Wowo Bielicki. Kwitły inicjatywy takie jak: Szkoła Grafomanów, Klub Muzyki i Piosenki, Gdańskie Studio Piosenki, które stały się trampoliną dla kariery Ireny Jarockiej, Izabeli Trojanowskiej, Grażyny Łobaszewskiej, Stefana Zacha, Mariana Zacharewicza a nawet Dominika Sierzputowskiego – barytona operowego.  

 Każdy z czterech wyremontowanych poziomów budynku zajmie inna przestrzeń.

  • Poziom OFF, czyli poziom położony najniżej, to strefa kinowo-klubowa z barem, mieści się tam pierwsza squatowa salka kinowa na 18 miejsc, gdzie będą wyświetlane absolutne nowości, filmy – laureaci festiwali (także europejskich i światowych. Jest też niewielka przestrzeń artystyczna.
  • Poziom 0 to część gastronomiczna, gdzie restauracja Masło Maślane karmi specjałami polskiej kuchni z recepturami odczytanymi na nowo i Pizza Cat, gdzie serwowana będzie pizza w stylu nowojorskim.
  • Poziom +1 to kawiarnia Miau Miau. Umiejscowiona na antresoli, zaopatrzona w miękkie sofy i fotele, bogata w zieleń, z widokiem na restaurację na parterze.
  • Poziom +2/3 to sala kinowa Spektrum, zaplanowana na 100 osób, wyposażona w najwyższej jakości sprzęt oraz nagłośnienie. Kino Spektrum zaprogramowane jest przez twórców Octopus Film Festival i VHS Hell Krystiana Kujdę i Grzegorza Fortunę.  W programie znajdą się zarówno repertuarowe nowości, jak i klasyka filmu gatunkowego. Pierwsze pokazy już 29 czerwca, seanse są biletowane. Pierwszy seans to film animowany produkcji japońskiej „Narzeczona dla kota”. Ten wybór akcentuje, że kino ma przyciągać zarówno dzieci jak seniorów i dostarczać im dobrej zabawy.  Planuje się od jesieni subskrypcje miesięczne, czyli za ustaloną opłatą będzie można oglądać tyle filmów ile się chce (i może).
  • Ostatnie piętro to bar MONK. Przestrzeń towarzysko-barowa z klubowo-pubowym klimatem. To strefa muzyki, gdzie będą odbywać się koncerty. Przewiduje się urozmaicony repertuar, w tym młody jazz, ale bez skrajności.

Anna Kłos

Fot. Anna Kłos

Uwagi wymieniają prezydent Aleksandra Dulkiewicz i marszałek Mieczysław Struk Od prawej: Andrzej Bojanowski – prezes MTG, Arkadiusz Hronowski, prezes ARP Łukasz Żelewski Restauracja na parterze Kawiarnia na antresoli

Oto kot – ale już nie rudy