Bursztynowa jesień bizneswoman – spotkanie Forum Kobiet Biznesu 27.10.2011
Sekcja kobiet, działająca przy „Pracodawcy Pomorza”, zmieniła nazwę na Forum Kobiet Biznesu. Kieruje nim nadal Barbara Hass Darnowska.
Ostatnio Panie spotkały się w końcówce tegorocznego października w jesiennych kolorach bursztynu. Najpierw z dużym zainteresowaniem obejrzały ekspozycje w Muzeum Bursztynu, mieszczącym się w gdańskim Zespole Przedbramia.
Podziwiały potężne bryły jantaru, dziwiły się, że jaszczurka zatopiona w jednej z bryłek jest tak mała. Widocznie p. Gierłowska, która ją znalazła, ma świetny wzrok. Zachwycały się bursztynowym stołem Lucjana Myrty z Sopotu wykonanym w całości z tego tylko surowca. Oglądały eksponat przeznaczony na dar dla Stalina, który jednak nigdy nie został mu przekazany, ponieważ jubilat zmarł. Przyglądały się z szacunkiem kabinetowi z 1724 roku przygotowanemu na prezent dyplomatyczny w czasach Złotego Wieku Gdańska. Mistrzowie z tych czasów byli też twórcami słynnej Bursztynowej Komnaty, która w wyniku II wojny światowej zniknęła bez śladu.
Na innym piętrze stoi Sopocki Słowik Bogdana Mirowskiego, trofeum Festiwali Piosenki, oraz inne dzieła tego artysty. Nie mogły się nadziwić ogromnej bursztynowej lampie wiszącej, w której umieszczono 14 kg drobno szlifowanego bursztynu.
Następnie na szlaku bizneswoman znalazło się mini-muzeum Strefa Historyczna Wolne Miasto Gdańsk, powstałe z pasji miłośników historii miasta. W trzech pokojach kamienicy przy ul. Piwnej obcujemy z atmosferą tamtego miasta. Widzimy flagi, dokumenty, pieczęcie, mundury i wystrój wnętrza z gdańskimi meblami, które tak naprawdę są holenderskie. Nie tylko one. Wiele najpiękniejszych budynków na Głównym Mieście zaprojektowali niderlandzcy architekci a ozdobili rzeźbiarze, snycerze czy inni rzemieślnicy.
Mówiąc nawiasem, wciąż historia Gdańska tamtego okresu traktowana jest trochę wstydliwie.
Na koniec wszystkie damy zostały zaproszone na kawę i ciasto do Restauracji Gdańskiej przez jej współwłaścicielkę – Marię Lewandowską. Damskie pogawędki uzupełnił prezes „Pracodawców Pomorza” Zbigniew Canowiecki, który z entuzjazmem opowiedział jak przebiega rewitalizacja nowej siedziby – historycznej kamienicy przy Alei Zwycięstwa 24. Po 20 latach organizacja dorobiła się własnego, w dodatku eleganckiego dachu nad głową. Prezes zaplanował, że 1/3 kosztów pokryta zostanie ze składek członkowskich, 1/3 z funduszy sponsorów i 1/3 z nieodpłatnych prac wykonanych przez firmy członków „Pracodawców Pomorza”. Prezes, któremu się nie odmawia, pozyskał 3 głównych sponsorów z 3 najważniejszych miast planowanej metropolii. Z Gdyni Bank Nordea, z Sopotu „Hestię” a z Gdańska terminal kontenerowy DCT. Wśród bizneswoman też są osoby działające na rzecz nowego siedliska. Justyna Kaleta (Centrum Szkółkarskie JUSTYNA) właśnie przystępuje do uzgodnień z brukarzami jak ma być zagospodarowany jego dziedziniec.
Tekst: Anna Kłos