fbpx

Pracodawcy Pomorza

ENenglish

Tczew.  Nowe Centrum

Tczew jak magnes dla międzynarodowego kapitału

Jak wykorzystać szansę?

 

Prezydent Tczewa Mirosław Pobłocki, Invest in Pomerania wraz z PRACODAWCAMI POMORZA zaprosili 18 listopada br. przedsiębiorców na naradę pt. NOWE CENTRUM TCZEWA.

Nie znaczy to, że miejskie władze chcą wyburzyć stare historyczne centrum – wręcz przeciwnie, od lat je rewitalizują i modernizują z wielkim nakładem sił, energii społecznej i pieniędzy. Miastu objawił się prezent od losu i historii – prawie 19 hektarów nieużytków do zagospodarowania w samym centrum, najlepiej skomunikowanych jak można sobie wyobrazić. W związku z tym zrodziło się pytanie: co robić, aby tego skarbu nie zaprzepaścić.

Skąd ten dar losu?

Pojawił się wraz z wyprowadzeniem się z miasta 16 Batalionu Saperów. Władze Tczewa od razu podjęły wysiłki, aby odzyskać opuszczony teren. W listopadzie ubiegłego roku przejęcie 18,5 ha po byłej jednostce stało się faktem. Wartość uzbrojonej w niezbędne media nieruchomości wraz z zabudowaniami, armia oszacowała na ponad 41 mln złotych. W zamian miasto przekazało Wojskowej Agencji Mieszkaniowej niezabudowaną nieruchomość przy ul. Bałdowskiej. Od razu wszyscy zaczęli mieć pomysły co z powojskowymi terenami zrobić. Może aquapark? Nową lokalizację szpitala? O centrum sprawiedliwości (sąd, policja i prokuratura w jednym miejscu) – upominali się prawnicy. Politycy lokalizowali tam Urząd Miejski. Prezydent Tczewa wielokrotnie podkreślał, że atrakcyjna nieruchomość nie będzie przeznaczona pod kolejne supermarkety, ponieważ ma się stać motorem napędowym rozwoju miasta. W grudniu 2012 r. tczewscy urzędnicy złożyli w Ministerstwie Gospodarki wniosek o dofinansowanie z funduszy unijnych projektu przygotowania koncepcji zagospodarowania terenów po byłej jednostce. Projekt – pod nazwą „Nowe centrum usługowe Tczewa na rzecz rozwoju trójmiejskiego obszaru metropolitalnego” – otrzymał dotację w wysokości 80 proc. Jego budżet zamknął się w kwocie 350 tys. zł. W wyniku realizacji projektu miał zostać przygotowany program zbycia nieruchomości dla potencjalnych inwestorów.

To ostatnie nie budziło entuzjazmu prezydenta Mirosława Pobłockiego:

– Celem projektu jest stworzenie korzystnych warunków do inwestowania na tym terenie. Celowo uwzględniliśmy w nazwie projektu metropolię, aby powiązać rozwój Tczewa z całym obszarem metropolitalnym. Teren jest atrakcyjny. Można wystawić na licytację i sprzedać, ale co dalej?

Podczas opisywanego spotkania pojawiły się rozmaite koncepcje i pomysły w jakim kierunku powinien pójść Tczew:

Teresa Kamińska – prezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, już dawno zauważyła, że inwestycje biznesu idą w kierunku zachodnim, zatem gdy tylko było to możliwe, czyli po uruchomieniu Strefy Żarnowiec, podjęła decyzję o poszerzeniu Strefy o tereny tczewskie. To była słuszna decyzja. Obecnie, jeśli chodzi o wielkość kapitału zagranicznego w w przeliczeniu na 1 podmiot z udziałem tego kapitału, najwyższe osiągi w województwie są w powiecie tczewskim. Dopiero na drugim miejscu jest miasto Gdańsk a na trzecim Gdynia. W Tczewie inwestuje kapitał międzynarodowy : amerykański, francuski, belgijski, niemiecki i angielski. To miasto o dużym potencjale wzrostu gospodarczego ze względu na: położenie, ułatwienia komunikacyjne, dobry klimat dla przedsiębiorczości i otwarcie na nowe inwestycje. I ten kierunek rozwoju powinien być utrzymywany.

Zbigniew Canowiecki – prezes PRACODAWCÓW POMORZA, położył nacisk na znaczenie Tczewa  w metropolii. Wspomniał, że kiedy 20 lat temu, podczas pierwszych dyskusji o tworzeniu metropolii, burmistrz Lęborka rzucił hasło: Od Lęborka do Malborka, wielu uznało to za żart. Obecnie żart przeobraził się w rzeczywistość. Wyraził uznanie dla władz Tczewa za współpracę z potencjalnymi sojusznikami, wspomagającymi z zewnątrz gospodarczy rozwój miasta, jak PSSE oraz Invest in Pomerania. Dodał też , że nie należy lekceważyć potencjalnego inwestowania w tym miejscu przez małe i średnie polskie firmy. Dodał, że w jego przekonaniu w Tczewie nie ma potrzeby zakładania Szkoły Wyższej oraz, że w najbliższej perspektywie nie będzie potrzeby tworzenia wysoko standardowych centrów biurowo-bizeneswych.  Natomiast, jego zdaniem, Tczew ma perspektywy dalszego rozwoju jako jeden ze znaczących ośrodków produkcyjnych metropolii. Odnosząc się do sprawy ucieczki pracowników, szczególnie wysoko kwalifikowanych z tego miasta zauważył, że nie wystarczy zbudować infrastrukturę potrzebną dla produkcji, konieczne jest też stworzenie oferty społeczno-kulturalno-wypoczynkowej oraz edukacyjnej, aby ludzie nie traktowali Tczewa jako sypialni Trójmiasta lecz mieli ofertę atrakcyjnego zagospodarowania czasu wolnego.

Z tymi uwagami zasadniczo zgodził się Mirosław Pobłocki – prezydent Tczewa. Przyznał, że choć  projekt „Nowe Centrum Usługowe Tczewa na rzecz rozwoju trójmiejskiego obszaru metropolitarnego” zawiera trzy warianty:

  1. Zabudowa śródmiejska – mieszkaniówka, przestrzeń publiczna, pas parkingów,
  2. Park przemysłowy i/lub centrum logistyczne,
  3. Zrównoważona dzielnica, czyli park przemysłowy w części północno-zachodniej, zabudowa mieszkaniowo-usługowa na pozostałym terenie,

z ostatecznymi decyzjami nie potrzeba się spieszyć. Rzecz trzeba dobrze przemyśleć, aby stworzyć koncepcję, która będzie kołem zamachowym dla miasta na kolejne dziesięciolecia. Należy liczyć się też z ograniczeniami, które ma Tczew, takimi jak ograniczoność przestrzeni rozwojowej, problemy demograficzne wynikające nie tylko z mniejszej liczby urodzin ale też z odpływu ludności zarówno do Trójmiasta jak przenoszeniem się do okolicznych gmin. W dziedzinie oferty edukacyjnej raczej nie ma sensu mieć ambicji tworzenia wyższej uczelni – która przy trójmiejskiej konkurencji mogłaby być rachityczna. Natomiast należy uznać za atut istniejącą tendencję do poszerzania działalności produkcyjnej przez firmy, zarówno duże jak średnie i małe, więc rozwijać szkolnictwo zawodowe, zarówno na poziomie średnim jak podstawowym. Należy też preferować działalność związaną z rozwojem nowych technologii, badaniami i wynalazczością. Służyć temu ma stworzenie w nowym centrum przemysłu high-tech., centrów laboratoryjnych i wdrożeniowych, parku technologicznego  i inkubatora przedsiębiorczości, aby dać szanse budowania i rozwoju nowych firm, tworzonych przez młode pokolenie. Ze względu na usytuowanie miasta na skrzyżowaniu szlaków komunikacyjnych, powinno się uwzględnić centra logistyczne, szczególnie, że tworzą się one samorzutnie tuż koło miasta, np. tzw. Suchy Port w Zajączkowie Tczewskim.

Anna Kłos