Kolejny tydzień przyniósł dalsze umocnienie cen złota, dzięki czemu jego kurs bije wielomiesięczne maksima. Łyżką dziegciu okazała się tylko publikacja danych z amerykańskiego rynku pracy, po której kruszec zanotował chwilowy spadek. Ostatecznie złoto zakończyło piątkową sesję w cenie 1370 dolarów za uncję, blisko 2 procent wyżej niż w poprzednim tygodniu i był to kolejny wzrostowy tydzień. Dobra dynamika w ostatnich miesiącach sprawiła, że część banków inwestycyjnych zdecydowała się zmienić prognozy dla kursu w przyszłości.
Liczba nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym USA wyniosła w czerwcu 287 tysięcy i była o ponad 100 tysięcy wyższa od oczekiwań analityków. Warto tu przypomnieć sobie poprzednią publikacje z maja – zmiana wyniosła wtedy… plus 11 tysięcy (po korekcie). Był to jednak w większości efekt masowych strajków pracowników Verizona, dlatego część ekonomistów stawiała prognozy na czerwiec bardzo ostrożnie.
Co ciekawe, lepszy wynik nie miał większego znaczenia dla rynku złota – mimo że cena nieznacznie tąpnęła, to już dosłownie kolejne minuty powróciły kurs na swoje miejsce. To dobra wiadomość. Rynek widzi, że kondycja amerykańskiego rynku pracy wciąż pozostawia sporo do życzenia. Owszem, wynik na poziomie 300 tysięcy nowych miejsc pracy robi wrażenie, ale wszyscy doskonale zdają sobie sprawę, że średnia za ostatnie sześć miesięcy pokazuje przyrost na poziomie 170 tysięcy miejsc pracy. To za mało, żeby Fed mógł się tym martwić.
To między innymi odporność złota na niekorzystne wydarzenia makroekonomiczne sprawiła, że ostatnie tygodnie przyniosły korekty oczekiwań wobec przyszłych cen złota. Czego oczekują banki inwestycyjne? Niszowy serwis MarketSlant zebrał opinie analityków i zestawił ich prognozy dla złota na najbliższe miesiące. Co ważne, wszystkie powstały już po decyzji Wielkiej Brytanii o opuszczeniu Unii Europejskiej:
- Bank of America Merrill Lynch: 1500 dolarów (srebro: 30 dolarów),
- UBS: 1400 dolarów (perspektywa krótkoterminowa),
- Goldman Sachs: 1300 dolarów (za 3 miesiące), 1280 dolarów (6 miesięcy), 1250 dolarów (12 miesięcy),
- Commerzbank: 1350 dolarów (12 miesięcy),
- Natixis: 1450 dolarów (za 2 miesiące),
- ABN Amro: 1425 dolarów (na koniec września),
- HSBC: 1400 dolarów,
- Credit Suisse: 1500 dolarów w 2017 roku,
- Societe Generale: 1330 dolarów,
- Wells Fargo: 1050 dolarów.
Podsumowując, banki inwestycyjne oczekują, że w perspektywie najbliższych 12 miesięcy, cena złota będzie oscylować w przedziale od 1250 do 1500 dolarów, przy czym średnia kształtuje się w pobliżu 1370 dolarów za uncję (a bez odstającej obserwacji Wells Fargo, 1400 dolarów). Innymi słowy, są wobec złota raczej sceptyczne. Ciężko tu mówić o optymizmie, skoro większość rocznych prognoz stawia raczej na utrzymanie obecnej ceny, a nie kontynuację wzrostów.
Warto dodać, że banki były jeszcze bardziej sceptyczne w ubiegłym roku, czyli jeszcze zanim kurs złota zaczął powoli piąć się w górę. Wtedy konsensus znajdował się kilkaset dolarów niżej niż obecnie. Przypomnijmy na przykład prognozy francuskiego banku Natixis, który sugerował, że średnia cena złota w całym 2016 roku osiągnie wartość 970 dolarów za uncję. Jednym z niewielu banków, które wierzyły w odbicie złota, był HSBC, jednak i on oczekiwał poziomów raczej w pobliżu 1200 dolarów. Zobaczymy, czy i tym razem, analitycy instytucji nie doszacowali wartości kruszcu.
Michał Tekliński, Mennica Wrocławska Grupa Goldenmark