fbpx

Pracodawcy Pomorza

ENenglish

Złoto przerwało serię sześciu tygodni wzrostów

 

Po raz pierwszy od połowy maja, tydzień kończy się dla złota spadkami. Uncja straciła około 2 procent, notując na piątkowym zamknięciu niecałe 1330 dolarów. Przyczyną spadku była przede wszystkim rewelacyjna passa giełd, które w pierwszych dniach tygodnia wykreśliły wieloletnie maksima. Amerykański S&P 500 we wtorek wyniósł 2137 punktów i osiągnął poziom najwyższy w historii. W drugiej części tygodnia uwaga rynków finansowych skupiła się na nieudanym puczu w Turcji.

Dobre nastroje na Wall Street z jednej strony wynikają z Brexitu i oczekiwań co do Fed, który w tej sytuacji nie powinien podnieść stóp procentowych. Z drugiej – są przedsmakiem startu sezonu wyników za drugi kwartał. Dziś tradycyjnie rozpocznie go aluminiowy gigant Alcoa. Agencja Reuters oczekuje, że wyniki wszystkich spółek spadły o 4 procent rok do roku. Ekonomiści podkreślają jednak, że niekorzystna dynamika wyhamuje – w poprzednim kwartale wyniki poszły w dół o 5 procent. Oprócz tego konsensus zakłada, że w następnych kwartałach dane będą się dalej poprawiać.

Po spokojnym początku tygodnia na rynkach, w kolejnych dniach nadciągnęły czarne chmury. Blisko 300 osób zginęło, a 1500 zostało rannych po nieudanym zamachu stanu w Turcji. Przypomnijmy, że w nocy z piątku na sobotę wojsko zamknęło mosty na Bosforze w Stambule, z kolei nad Ankarą pojawiły się myśliwce. Po chwili premier kraju Yildirim powiedział, że doszło do nielegalnej próby przejęcia władzy. Walki puczystów z policją i wojskiem, które pozostały wierne obecnemu rządowi, trwały kilka godzin. Po północy prezydent Turcji Erdogan wprowadził stan wojenny, a o pucz oskarżył Imama Fethullaha Gulena. Ten jednak zaprzeczył i potępił działania armii. Z godziny na godzinę siły atakujących słabły i późno w nocy żołnierze zaczęli składać broń.

Utrzymanie władzy w Turcji przełożyło się na spokojną reakcję rynków. W poniedziałkowy poranek większość giełd w Europie rozpoczęła sesję nad kreską. Oberwało się przede wszystkim tureckiej lirze, która w relacji do dolara spadła ponad 2 procent. Niestety, rykoszetem dostały też waluty gospodarek wschodzących, czyli między innymi złoty.

Prawdopodobnie nie jest to koniec spadków. W najbliższych tygodniach rząd Turcji będzie chciał wziąć odwet na puczystach. Prezydent Erdogan już teraz zapowiada przywrócenie kary śmierci, co interpretuje się jako zapowiedź czystek w tamtejszej armii. Sytuacja w Turcji pozostanie więc bardzo napięta i ciężko oczekiwać, żeby kapitał międzynarodowy w takich warunkach czuł się dobrze. Inwestorzy z czasem będą się wycofywać i lokować kapitał nie w pozostałych gospodarkach wschodzących, tylko pewniejszych krajach rozwiniętych. Na tej fali może zyskiwać również złoto.

Turcja to historycznie istotny gracz na rynku zakupów kruszcu. Zamiłowanie do metalu wynika z tureckiej kultury i historii. Szacuje się, że mieszkańcy tego kraju trzymają pod poduszkami 3,5 tysiąca ton metalu, głównie w formie złotej biżuterii. Znaczenie dla globalnego rynku w ostatnich latach zaczęło jednak spadać. Zakupy w 2015 roku wyniosły 72 tony, co dało siódmą pozycję na liście najbardziej aktywnych państw. Jeszcze jednak w 2014 roku Turcja była czwarta – po Chinach, Indiach i USA, z popytem wynoszącym aż 123 tony. Drastyczny spadek zakupów był efektem licznych konfliktów politycznych i religijnych w kraju oraz osłabienia liry. Po ostatnich wydarzeniach trudno oczekiwać, żeby kraj odzyskał dawną kondycję.

Pucz w Turcji tylko nieznacznie osłabił złotego. Warto jednak wspomnieć, że również w piątek Fitch ogłosił dobrą dla Polski decyzję o utrzymaniu międzynarodowego ratingu na dotychczasowym poziomie A-. Fitch utrzymał też perspektywę, która pozostaje stabilna. Decyzja była zgodna z konsensusem, jednak większość rynku spodziewała się obniżenia perspektywy. Komunikat Fitch uspokoił więc inwestujących, a złoty umocnił się w piątek w relacji do najważniejszych walut.

Robert Śniegocki, Mennica Wrocławska Grupa Goldenmark