Ważne dla firm: Niższa podaż ropy naftowej, po utrwaleniu embarga USA na irańską ropę, wpłynie na szybszy wzrost cen paliw, jaki notujemy od początku roku.
Komentarz Soni Buchholtz, ekspertki ekonomicznej Konfederacji Lewiatan
W świetle szybkiego szacunku inflacji opublikowanego dzisiaj przez GUS, w kwietniu 2019 r. ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 2,2% r/r i zarazem o 1,1% m/m. Za wynik ten odpowiada przede wszystkim szybko drożejąca żywność (3,3% względem kwietnia 2018 r., 1 % wobec marca br.), choć wkład ma również wzrost cen paliw (8,5% r/r). Inflacja rzędu 2,2% to wciąż poniżej celu inflacyjnego Rady Polityki Pieniężnej, ale trend wzrostowy 0,5 pkt. proc. miesięcznie od lutego to wyraźna zmiana na tle trajektorii obserwowanej w ostatnich dwóch latach.
Za wynik ten odpowiada relatywnie niska baza sprzed roku, ale w ostatnich tygodniach miało miejsce kilka zdarzeń, które z pewnością przyczynią się do dalszych wzrostów cen koszyka. Pierwszą z nich jest utrzymująca się susza, która przełoży się na dalszy wzrost cen żywności. Warto zwrócić uwagę, że kwietniowy wynik jeszcze jej nie uwzględnia. Drugim argumentem jest dramatycznie spadające pogłowie świń wywołane wybuchem ASF w Chinach. Z dużym prawdopodobieństwem znajdzie ono odzwierciedlenie nie tylko we wzroście cen wieprzowiny, ale również innych gatunków mięs, które dość naturalnie stanowią dobra substytucyjne wobec niej. Może to oznaczać, że dla uboższych gospodarstw nawet wyraźnie droższe warzywa i produkty mączne będą relatywnie bardziej dostępne niż mięso. Trzecim powodem jest utrwalenie embarga USA na irańską ropę – niższa podaż ropy powinna wzmocnić wzrost cen paliw, jaki notujemy od początku roku. Transfery publiczne i administrowane ceny mogą krótkookresowo przynieść ulgę, jednak przed nami okres wyższej inflacji wywołanej zewnętrznymi czynnikami.
Źródło: Konfederacja Lewiatan