To trzy teatry w jednym – mówi Zbigniew Canowiecki, prezes Pracodawców Pomorza
Wiecha na budowie zawisła w końcówce października 2011. Otwarcie obiektu nastąpiło 19 września 2014. Prof. Jerzy Limon okres promowania tej idei oraz budowy określa jako wieloletni bieg z przeszkodami.. Cóż jednak znaczy te 25 lat, wobec trwającej 120 lat budowy Bazyliki Mariackiej?
Etapy powstawania teatru pamięta dobrze prezes organizacji Pracodawcy Pomorza Zbigniew Canowiecki, który, jak sam to określił, dołączył do trupy teatralnej Teatru Gedanense 20 lat temu.
– Najpierw był tylko zapał i uporczywe propagowanie idei – wspomina. W pewnym momencie pojawiły się fundusze unijne, a prezydent Gdańska Paweł Adamowicz podarował Fundacji działkę pod budowę. Projekt stworzył włoski architekt Renato Rizzi. Kamień węgielny wkopano w 1999 roku. Już, już wydawało się, że wszystko pójdzie jak po maśle, kiedy we wrześniu 2012 trzeba było rozwiązać umowę z wykonawcą, ponieważ ten, wpadłszy w kłopoty radykalnie spowolnił prace budowlane. Po kolejnym przetargu wykonawcą została firma NDI z Sopotu Jerzego Gajewskiego i prace ruszyły pełną parą. Inwestycja kosztowała 95 mln zł, z czego podatnik europejski dał 75 mln, a podatnicy gdańscy i pomorscy resztę po połowie (to tzw. wkład własny przy dofinansowaniu unijnym). Budowla ma powierzchnię 8 tys. m kw., z tego 4,5 tys. w części nadziemnej. Będą to właściwie trzy teatry w jednym, ponieważ za pomocą specjalistycznych rozwiązań technicznych można będzie uzyskać scenę elżbietańską, w razie potrzeby teatr pudełkowy, włoski (obecnie najbardziej popularny) a kiedy indziej współczesną arenę, gdzie mogą być rozgrywane nawet zawody szermiercze – co jest nawiązaniem do historii tego miejsca. W XVII wieku trupy teatralne z Anglii występowały bowiem w gdańskiej Szkole Fechtunku.
Budowa była niezwykłym wyzwaniem dla firmy NDI, która świetnie poradziła sobie z tym zadaniem szczególnie z realizacją otwieranego dachu teatru, aby można było grać również pod gołym niebem, jak w XVII-wiecznym Teatrze Elżbietańskim bywało. Wyzwań zresztą było wiele więcej i tak np. ciemno grafitowa cegła elewacyjna została specjalnie sprowadzona z Holandii, ponieważ w Polsce nie można było znaleźć wykonawcy, który podjąłby się jej wypalenia.
Prezes PRACODAWCÓW POMORZA, sprawujący zaszczytne funkcje przewodniczącego Fundacji Teatrum Gedanense i przewodniczącego Rady Programowej Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego, powiedział podczas uroczystej inauguracji:
– Kiedy 6 lat temu przekonywaliśmy Bogdana Zdrojewskiego, ówczesnego ministra kultury, o zasadności przeznaczenia znacznych środków z funduszy Unii Europejskiej na budowę Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego, mówiliśmy, że nasz Teatr ma już duszę, a potrzebujemy tylko ciała. Opowiadaliśmy ministrowi o naszych festiwalach, przeglądach, działaniach edukacyjnych i dziesiątkach innych naszych inicjatywach. Obiecywaliśmy, że jeżeli otrzymamy własną siedzibę, to stworzymy ośrodek kultury promieniujący na całą Europę. Dzisiaj nadszedł czas kiedy zarówno władza państwowa i samorządowa, która nam zaufała i sfinansowała to przedsięwzięcie mówi: sprawdzam. Mamy oczywiście świadomość, że nie wystarczy przygotowywać wspaniałe i często kosztowne projekty i programy artystyczne, ale sztuką będzie pozyskanie z różnych źródeł środków finansowych na ich realizację. Będziemy to czynić w miarę naszych sił, możliwości i umiejętności. Liczymy oczywiście również na pomorskie firmy. Mamy nadzieję, że nie opuszczą nas dotychczasowi sponsorzy i pozyskamy wielu nowych. Podstawą takiego myślenia jest dobra kondycja pomorskich firm i wysoki poziom optymizmu wśród przedsiębiorców.
tekst: Anna Kłos