Bałtycki Terminal Kontenerowy ma szczególne znaczenie dla Portu Gdynia, gdyż jego uruchomienie 29 października 1979 roku było początkiem rozwoju transportu intermodalnego w Polsce oraz umożliwiło powstanie w Trójmieście silnego ośrodka nowoczesnego sektora logistycznego. Gdyński port był wówczas jednym z pionierów konteneryzacji transportu w skali globalnej.
Od czerwca 2003 roku operatorem na tym terenie jest firma International Container Terminal Services z Filipin, z którą pierwszą umowę zawarto na okres 20 lat. 19 grudnia 2022 roku podpisana została kolejna umowa dzierżawy na okres 30 lat pomiędzy Zarządem Morskiego Portu Gdynia S.A. a International Container Terminal Services, Inc. Podpisanie umowy miało uroczysty charakter. Na spotkanie przybyła Jej Ekscelencja Leah Basinang – Ruiz, ambasador Filipin w Polsce. Inwestora reprezentował Hans – Ole Madsen, wiceprezes i członek zarządu ICTSI oraz Wojciech Szymulewicz, prezes BCT.
O tym, jakie umowa ta ma znaczenie dla dalszego rozwoju przedsiębiorstwa i z jakim podsumowaniem ub. roku wchodzi ono w rok 2023, mówi prezes BCT Wojciech Szymulewicz.
– Jak dla rynku kontenerowego skończył się rok 2022?
– Przeładunki wyniosły 538 576 TEU, czyli spadły o 6% w stosunku do roku 2021, co nie jest żadnym zaskoczeniem, biorąc pod uwagę światową sytuację polityczno-gospodarczą. Zmniejszyła się podaż towarów z Chin ze względu na pandemię, nastąpił ogólnoświatowy kryzys gospodarczy, wiele łańcuchów logistycznych zostało rozerwanych czy wreszcie pojawił się konflikt militarny za naszą wschodnią granicą. Zmiany te dotknęły również BCT , ponieważ od roku 2017 obserwowaliśmy nieustanny wzrost przeładunków. Ale prawa rynku są niezmienne – wszystkie te zjawiska rzutują na popyt i podaż. Ceny energii przekładają się na konkurencyjność gospodarki. Inflacja też zmniejsza popyt.
Jeśli nawet było to lekkie tąpnięcie w branży kontenerów, czy równoważyły to inne branże ładunkowe?
– Prowadziliśmy przeładunki sprzętu wojsk amerykańskich. Co ważne, BCT od kilku lat ma kontrakt bezpośrednio z armią amerykańską na przeładunki dla wojska. Szczególnie po wybuchu wojny na Ukrainie wzrosło znaczenie i ranga tej współpracy. Optymistycznie wygląda też perspektywa dostaw produktów dla branży elektrowni wiatrowych, nawet szczególnie obiecująco w świetle planowanych realizacji offshore. Dlatego z zainteresowaniem śledzimy losy tzw. ustawy wiatrakowej. Już teraz zgłasza się do nas wielu deweloperów pytających o usługi wymagające infrastruktury portowej.
– Dlatego, mimo trudnych czasów, powiększacie teren działania firmy?
Każdy kryzys wreszcie się kończy, po spadku występuje wzrost i musimy być do tego przygotowani. Dzięki zawartej w grudniu 2022 umowie, nasza spółka od 1 czerwca br. powiększa obszar działania do 60 hektarów! Umowa obejmuje dzierżawę dotychczasowych terenów plus kolejnych ok. 9 hektarów znajdujących się po zachodniej stronie od Estakady Kwiatkowskiego. Są to nowe place, które Port Gdynia oddał do użytku w zeszłym roku. ICTSI będzie korzystał z terminala w celu prowadzenia działalności eksploatacyjnej, przeładunkowo-składowej w obrocie portowo-morskim, polegającej na obsłudze transportu morskiego (statki kontenerowe, drobnicowe, ro-ro, samochodowe), obsłudze transportu lądowego (wagony, samochody), przeładunku różnych typów kontenerów i drobnicy w relacjach lądowych i burtowych, formowaniu i rozformowaniu kontenerów, składowaniu ładunków ponadgabarytowych, prowadzeniu składów celnych, drobnych naprawach kontenerów, przewozach kontenerów i drobnicy. Będzie również w dalszym ciągu prowadził obsługę transportu sprzętu wojskowego. W związku z wpływającymi do nas zapytaniami ze strony Klientów w zakresie rozładunku, składowania, wstępnego montażu oraz załadunku komponentów morskich turbin wiatrowych do montażu, analizujemy również możliwości prowadzenia Tymczasowego Terminalu Instalacyjnego (TTI) morskich farm wiatrowych.
– Jak to się stało, że jesteście, można powiedzieć, najdalej na wschód wysuniętą flanką NATO?
– Nie było łatwo, bo przecież musieliśmy się zmierzyć z zagraniczną konkurencją – rywalizować z portami niemieckimi, czy też z Kłajpedą. W rezultacie wojskowy sojusznik zaufał polskim portom – nam, Gdańskowi. Nie tylko dlatego, że jesteśmy konkurencyjni cenowo, ale przede wszystkim dlatego, że jesteśmy w stanie odpowiedzieć na jego wymogi, w tym także odnośnie bezpieczeństwa operacji.
– Co Waszemu przedsiębiorstwu najbardziej pomaga a co przeszkadza w rozwoju?
– Najbardziej pomaga systematyczna, szeroko zakrojona działalność inwestycyjna Zarządu Portu Gdynia – pogłębianie torów podejściowych, obrotnice, udoskonalanie basenów portowych. W sumie dostęp do portu od strony wody jest coraz lepszy. Natomiast nie można tego powiedzieć o dostępie od strony lądu. Nie tylko my, ale wszyscy gdyńscy przedsiębiorcy zaangażowani w biznesy portowe , z niepokojem patrzą na Estakadę im. Kwiatkowskiego, myśląc jak długo jeszcze wytrzyma ten wzmożony ruch samochodów z ciężkimi ładunkami. Droga Czerwona, która wyprowadzi ruch samochodowy z portu jest potrzebna jak powietrze. Linia kolejowa nr 201 podobnie, ponieważ stworzy alternatywę dla coraz bardziej zatłoczonej magistrali Śląsk – Porty. Kiedy przed wojną budowano tę linię kolejową przez Kościerzynę, aby ominąć nieprzyjazne Polsce Wolne Miasto Gdańsk, niestety Polskę stać było tylko na jeden tor . Obecnie konieczna jest linia dwutorowa i elektryfikacja . Odpowiednie prace inwestycyjne już się prowadzi, ale dużo pracy i pieniędzy trzeba będzie włożyć, aby dotarła ona aż do Maksymilianowa nieopodal Bydgoszczy. Trzeba pamiętać, że ta równoległa linia kolejowa potrzebna jest też Portowi Gdańsk i ruchowi pasażerskiemu, bo obecnie eksploatowana jest zapchana do granic możliwości. Dla wszystkich jest już jasne, że od wybuchu wojny na Ukrainie, nastąpiło przeorientowanie ważnych układów logistycznych. Transport towarowy lądowy z Dalekiego Wschodu, tzw. chiński Nowy Jedwabny Szlak został w większości sparaliżowany, bo prowadzi albo przez ogarnięte wojną tereny Ukrainy, albo przez Rosję i Białoruś, wobec tego szlaki transportu morskiego są coraz cenniejsze i ważniejsze, a nasze polskie porty idealnie się w nie wpisują.
Rozmawiała: Anna Kłos