fbpx

Pracodawcy Pomorza

ENenglish

Po gdańskim Żurawiu oprowadzi Hans Kross

 

Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku ma na ukończeniu renowację swego unikalnego obiektu, czyli Żurawia. Dyrektor Muzeum  Robert Domżal już myśli o zagospodarowaniu wnętrza. Jego pracownicy wymyślili koncepcję jakie elementy i eksponaty powinno zawierać. Teraz czas na wykonawcę ich pomysłów. Muzeum wybrało wykonawcę nowej wystawy stałej w gdańskim Żurawiu: jest nim firma Deko-Bau z Lubina, znana zarówno w Polsce jak i za granicą z pełnych rozmachu scenografii teatralno-operowych oraz z realizacji wielu cenionych ekspozycji muzealnych.

 

 

Przy okazji, czyli  2 marca, podczas oficjalnego podpisania umowy pomiędzy Narodowym Muzeum Morskim a wykonawcą zaprezentowany został wyjątkowy obiekt archeologiczny, odkryty podczas trwającej obecnie renowacji Żurawia. To kamień na którym zaznaczony został poziom wody podczas wiosennej powodzi 1551 roku. Po niezbędnych pracach konserwatorskich zostanie on umieszczony na ekspozycji.

Drugiego takiego nikt nie znajdzie

Opowiada o nim Andrzej Januszajtis – najwybitniejszy na Wybrzeżu znawca historii Gdańska. Kamień pokazuje trudną historię tego terenu. Powodzie zdarzały się w dawnym GDAŃSKU COROCZNIE. To, co teraz nazywamy Martwą Wisłą, wtedy wcale martwe nie było – wręcz przeciwnie. Każde wiosenne roztopy i spływ lodowej kry to było nieszczęście dla miasta i Żuław. Nie zabezpieczały przed nim skrzętnie budowane i pielęgnowane wały (nawet te od Tczewa do Gdańska).

– Jedna z takich powodzi – informuje Andrzej Januszajtis – zalała 17 wsi. Uśmierciła ok. 5 tys. ludzi.

 Nie było ani Wisły Śmiałej (którą sama woda wyrzeźbiła w 1840   roku dzieląc wioskę na Górki Wschodnie i Górki Zachodnie, ani tym bardziej Wisły Przekop – pruskiej inwestycji z końca XIX wieku. Zatem Wisła hulała jak chciała.

– Odnalazłem informację – oświadczył  podczas konferencji prasowej Andrzej Januszajtis, że 26 marca 1651 roku woda przerwała wał rzeki Nogaty w Malborku i zalała tzw. Małe Żuławy (czyli Żuławy Gdańskie). Czy woda dotarła aż do Gdańska? Najprawdopodobniej tak. Odkrycie kamienia stanowi ważny zapis historyczny. Przed wojną w Polsce istniało, aż osiem takich znaków z różnych okresów, ale duża część w wyniku działań wojennych została zniszczona. 

Świadek historii

Ten kamień wodny, inaczej kamień wysokiej wody, został odsłonięty podczas prac w części podziemnej przy zachodniej elewacji Żurawia. O jego funkcji, czyli wskazywaniu najwyższego poziomu wody w rzece podczas powodzi, świadczą wyryte na nim inskrypcje. Na kamieniu widnieje data 1651, co oznacza, że dotyczy on powodzi właśnie z tego roku. Z naszych dotychczasowych ustaleń wynika, że na ziemiach polskich nie ma innych wodowskazów z lat 1650-1651, zatem obiekt z Żurawia może być jedynym w Polsce kamieniem wysokiej wody z tego okresu. – cieszy się kierownictwo NMM.

Wapień, z którego wykonano kamień, pochodził ze szwedzkich wysp Olandii lub Gotlandii. Wyroby kamieniarskie z tego surowca znajdują się m. in. wśród płyt nagrobnych w najstarszych gdańskich kościołach oraz w południowym przęśle muru wygradzającego posesję Domu Poprawy.

Ożywią Hansa Krossa

Nie tylko kamień będzie gwiazdą wystawy, nad którą (nie bacząc, że jeszcze trwają prace remontowe Żurawia), niebawem zaczną pracę specjaliści. Prace nad ekspozycją będą prowadzone przez wyłonioną w przetargu firmę Deko-Bau z Lubina. Właśnie podpisano z nią umowę. Przedsiębiorstwo ma w swoim portfolio m. in. wystawę stałą w Bramie Poznania ICHOT, część ekspozycji w gdyńskim Muzeum Emigracji, wystawę we wrocławskim Muzeum Wody – Hydropolis czy w Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku. Ich realizacje sceniczne można z kolei zobaczyć w Teatrze Narodowym w Warszawie i we Wrocławskiej Operze.

–  Pracę nad gdańską wystawą traktujemy priorytetowo i dołożymy wszelkich starań, aby Żuraw nadal był bardzo wartościową wizytówką Muzeum – zapewnia Krzysztof Koptyński, prezes Zarządu Deko-Bau Sp. z o.o.

Mówiąc nawiasem, łatwo nie będzie, ponieważ otwarcie Żurawia po remoncie zaplanowano na wiosnę 2024.

– Różnorodność tematyczna i narracyjna dotychczasowych projektów firmy pozwala nam spoglądać z dużym optymizmem na wykonanie przyszłej wystawy stałej w Żurawiu – mówi dr Robert Domżał, dyrektor NMM. – Koncept ekspozycji, opracowany wcześniej przez Projekt 007, zakłada płynne współgranie tradycyjnych środków wyrazu z nowoczesnymi multimediami. – dodaje dr Marcin Westphal, zastępca dyrektora ds. merytorycznych. –

Nowa wystawa, której narracja przeniesie zwiedzających do XVII-wiecznego portowego Gdańska, będzie rozmieszczona na kilku poziomach w obu basztach Żurawia oraz w części dźwigowej. Warstwa merytoryczna zostanie ujęta w fabularyzowanej, filmowej formie, której bohaterem będzie historyczna postać gdańskiego kupca i armatora Hansa Krossa. To ktoś w rodzaju przewodnika z przeszłości, który poprowadzi zwiedzających szlakiem niebezpiecznego świata żeglugi handlowej, zawiłych obyczajów towarzyszących transakcjom kupieckim oraz życia i funkcjonowania ówczesnego gdańskiego portu.  Na wystawie pojawią się również bloki tematyczne  takie jak XVII-wieczna stocznia, życie gdańskich mieszczan oraz, obowiązkowo, portowa tawerna. Zabytkowe przedmioty, dioramy i makiety zostaną „podkręcone” innowacyjnymi środkami multimedialnymi, takimi jak stanowiska interaktywne, hologramy oraz panoramiczne i dotykowe ekrany.


Anna Kłos